Ale ponieważ chodzi o finanse publiczne, projekt do projektu ustawy o zmianie ustawy należy potraktować z całym szacunkiem. Nie będzie to proste. Na 23 stronach mamy bodaj 8, na ogół sporych rysunków i wykresów i kilkanaście dość skomplikowanych wzorów z użyciem znaków „pi" i „sigma". Ale daliśmy radę.
Pierwsze zdanie jest zrozumiałe: „Celem proponowanej reguły fiskalnej jest zapewnienie stabilności finansów publicznych w Polsce". Początek czwartego akapitu również : „Obowiązujący dotychczas system reguł okazał się niewystarczający do zapewnienia dyscypliny fiskalnej. Nierównowaga finansów publicznych w Polsce ma charakter trwały". Jest to jedna z najostrzejszych krytyk 6 lat działalności rządu Donalda Tuska i ministra Jacka Rostowskiego ( a także ich poprzedników) jakie znam, jakże uzasadniona. Napisana przez niego samego, rzecz jasna, choć pod projektem jest podpisany wiceminister Janusz Cichoń.
Nowa „reguła stabilizująca" ma zastąpić dotychczasową „regułę dyscyplinującą" i obowiązywać już w 2014 roku , to znaczy limit wydatków finansów publicznych na 2014 rok powinien być wyliczony według nowej reguły. Stabilizacja zamiast dyscypliny w warunkach „trwałej nierównowagi finansów publicznych". Hmmm.
Liczne wzory w projekcie do projektu starają się zautomatyzować wyliczanie limitu wydatków publicznych, tak by dług publiczny nie rósł, a deficyt malał. Bardzo to wiarygodnie wygląda. Choć trochę śmieszy , że - jak piszą autorzy - „każda dobrze zaprojektowana reguła wydatkowa powinna być wyposażona w mechanizm korygujący" . Ten „mechanizm korygujący" „dobrą regułę" ma dopasowywać regułę do fazy cyklu koniunkturalnego (są dwa warianty tego mechanizmu, zastanawiam się czy będzie referendum?). Inny mechanizm korygujący to „dyskrecjonalna zmiana obciążeń fiskalnych", czyli krótko mówiąc podwyżki (obniżki) podatków. OK.
Jednakowoż ostatnie dotknięcia ministerialnego pióra na projekcie miały miejsce zapewne wówczas, gdy Komisja Europejska dała dobry przykład, jak nie należy się przejmować regułami, paktem stabilności i rozwoju, jej własnymi dyrektywami, wytycznymi, sześciopakami, paktami fiskalnymi itd. itd. itd. wydłużając okresy naprawy finansów publicznych o rok lub dwa (za rok czy dwa lata oczywiście dla kilku krajów zostaną przedłużone; dla Francji , Hiszpanii jestem pewien).