Ucieczka do Facebooka

Kazimierz Krzysztofek, socjolog internetu ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Publikacja: 01.07.2014 12:24

Ucieczka do Facebooka

Foto: Rzeczpospolita, AW Andrzej Wiktor

Rz: Facebook znów podpadł – tym razem winne są badania nastroju użytkowników wykonywane bez ich wiedzy. Mimo to popularność Facebooka nie spada, a ludzie publikują tam coraz więcej szczegółów ze swojego życia.

Kazimierz Krzysztofek:

Są ludzie, którzy potrzebują dużej ilości bodźców zewnętrznych i szukają ich w sieci, również na Facebooku. Inni sami potrafią zagospodarować swój świat. To zależy m.in. od tego, czy ktoś jest ekstrawertykiem czy introwertykiem. Ale nie da się ustanowić że-?laznej zasady. Z pewnością jed-?nak obserwujemy ucieczkę ludzi do takiej rzeczywistości, którą mogą sobie jakoś wykreować.

Życie w sieci zastępuje nam prawdziwe?

Trudno oddzielić jedno życie od drugiego. Tylko czy ludzie są tego świadomi? Poruszamy się po cienkim lodzie, bo nie wiemy, do jakiego stopnia Facebook i inne serwisy społecznościowe nas programują, wytwarzają w nas pewien automatyzm zachowań, również umysłowych. Wszystko oczywiście zależy od jednostkowych uwarunkowań. Mówi się, że podróże kształcą. To prawda, ale one kształcą tych wykształconych. Internet może być czymś pozytywnym, jeśli mamy własny system wartościowania spraw i kontroli.

Tylko że Facebook i przeglądarki internetowe już to za nas robią...

Podsyłane są nam rzeczy, które nas interesują. Tymczasem umysłowy i intelektualny rozwój człowieka polega na tym, żeby wychodzić poza własne zainteresowania, docierać do ludzi, ?z którymi się nie zgadzamy, ?żeby nasze horyzonty się poszerzały, żebyśmy nie byli zaszufladkowani.

Takim szufladkowaniem jest chyba dopasowywanie do użytkownika treści w internecie...

Psychologowie mówią, że istnieje coś takiego jak serendipity, dokonanie szczęśliwego odkrycia. Jeśli podaje się nam tylko takie treści, z którymi się zgadzamy, i to, co nas interesuje, nie mamy okazji na chwilę olśnienia, sformułowanie myśli, która byłaby inna niż dotychczasowe. Wirtualna przestrzeń może nas tego pozbawiać.     >A13

—rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Rz: Facebook znów podpadł – tym razem winne są badania nastroju użytkowników wykonywane bez ich wiedzy. Mimo to popularność Facebooka nie spada, a ludzie publikują tam coraz więcej szczegółów ze swojego życia.

Kazimierz Krzysztofek:

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Król jest nagi. Przynajmniej ten zbrojeniowy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dlaczego znika hejt na elektryki
Opinie Ekonomiczne
Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę