Członek rady ma dostęp do wszelkich informacji o spółce, do jej tajemnic handlowych, sekretnych zamierzeń, wrażliwych danych. Informacje te nie powinny być wykorzystywane w celach partykularnych, dla dobra osobistego, ani w interesie członków związku. Nierzadko jednak poufne informacje są rozpowszechniane przez związkowców na wiecach albo w zakładowych radiowęzłach – zwykle w celu wywarcia presji płacowej. Bywa, że związkowiec uzyskuje jako członek rady informacje, które wykorzystuje przeciwko pracodawcy.
Warto zwrócić uwagę na PKP Cargo, które zmieniło statut, wprowadzając do niego klauzule, że członkowie zarządu i rady nadzorczej nie mogą jednocześnie pełnić funkcji z wyboru lub zasiadać w organach organizacji związkowej oraz federacji lub konfederacji związków. Zakaz łączenia stanowisk w organach spółki z tymi funkcjami ma na celu wyeliminowanie konfliktów interesów. W konsekwencji nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki dokonało zmian w radzie nadzorczej.
Dlaczego udało się wyeliminować liderów związkowych z rady PKP Cargo, a nie w KGHM, gdzie powrócili do rady nadzorczej po kilkuletnim blokowaniu ich członkostwa przez ministra skarbu? Blokada polegała na tym, że bez zgody Skarbu Państwa, największego z udziałowców, jej walne nie było w stanie powziąć uchwały o powołaniu do rady niektórych osób z wyboru pracowników, a brak zgody był skutkiem gorszącej zadymy przed siedzibą zarządu, do której liderzy związków doprowadzili i w której wzięli udział.
Otóż udział przedstawicieli pracowników w organach KGHM wynika z przepisów ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (1996 r.), na której oparł się Sąd Najwyższy, orzekając w interesie związkowców. Natomiast udział przedstawicieli pracowników w organach PKP Cargo wynika z ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP (2000 r.), która odsyła w tej kwestii do statutów spółek. Inwestorzy powinni wziąć pod uwagę, że ten ważny aspekt jest w jednej spółce publicznej regulowany przez państwo ustawą, a w drugiej spółce przez nią samą – statutem.
O treści ustaw decydują politycy, którzy wielokrotnie dowiedli braku zainteresowania rozwojem rynku kapitałowego. O treści statutów spółek decydują w granicach prawa akcjonariusze zainteresowani własnymi korzyściami, ale też dobrem rynku, na którym inwestują. Udział przedstawicieli pracowników w radzie może przysporzyć spółce wartości, lecz nie znam argumentów przemawiających za tym, by do członkostwa w organach spółki dopuszczać działaczy związkowych. Decyzję w tej materii zostawmy spółkom. One najlepiej znają szkody powodowane konfliktem interesów.