Frankowicze i rola (nie) dla państwa

Trudno zgodzić się z tym, że instytucje państwowe mają przejmować ryzyko prywatnych kontraktów – pisze główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Publikacja: 19.04.2016 21:00

Frankowicze i rola (nie) dla państwa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Do grona poszukiwaczy rozwiązania kwestii przewalutowania kredytów frankowych dołączył ostatnio w publicznym wystąpieniu Stanisław Kluza (rozmowa w „Rzeczpospolitej", 19 kwietnia). Pełniący obecnie obowiązki prezesa Banku Ochrony Środowiska Kluza jest ekonomistą o często oryginalnych, nietuzinkowych poglądach. Cykl jego kariery zawodowej nabrzmiewa wyraźnie w czasach rządów PiS, by później ulec lekkiemu wyciszeniu. Niektórzy ekonomiści już tak mają.

Na czym polega oryginalny wkład Kluzy w dyskusję o kredytach frankowych? Przecież nie na tym, że mówi on o „łączeniu zasad sprawiedliwości społecznej z bezpieczeństwem funkcjonowania gospodarki". To zgrana płyta. Bardziej zgrana niż przypominanie o poszanowaniu kontraktów w państwie prawa i w gospodarce rynkowej. Kluza też – inaczej niż bardziej amatorscy „poszukiwacze dobrych rozwiązań" – nie tyka kwestii kosztów przewalutowania. Uznaje najwyraźniej w tej materii kompetencje organu, którym kiedyś kierował. Raczej słusznie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Monika Różycka: Taniec zamiast rozkazu. Struktury stadne w korporacjach
Opinie Ekonomiczne
Ukraina po 3,5 roku wojny: wiatr wieje w oczy, pomoc wygasa, a planu B brak
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Panika nad wyschniętą kałużą
Opinie Ekonomiczne
ArcelorMittal odpowiada Instratowi
Opinie Ekonomiczne
Jak zasypać Rów Mariański deficytu finansów publicznych w Polsce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama