Po co zatem zaryzykowali? Hipoteza pierwsza: Prawo i Sprawiedliwość uznało, że jakoś to będzie, a Komisja w naszym przypadku wykaże się łagodnością. Nie wykazała się, bo niby dlaczego miałaby tak postąpić?
Hipoteza druga: weto Brukseli daje partii rządzącej kolejny argument w prowadzonej przez nią kampanii na rzecz zmian w Unii Europejskiej i o taki argument chodziło. Podatek handlowy miał przecież – przynajmniej teoretycznie – wyrównać szanse polskich niewielkich sklepów w rywalizacji z potężnymi, międzynarodowymi sieciami hipermarketów. W dodatku było to jedno z najczęściej powtarzanych haseł przez PiS przed wyborami. A tu, proszę, Bruksela nie pozwala. Chroni interesy wielkich graczy. Prawo i Sprawiedliwość będzie mogło teraz głośno powtarzać, że to trzeba zmienić tak, jak wiele innych rzeczy w Unii.