Katarzyna Wojdyła: Wymuszamy bezpieczną jazdę autem

Osoby, które otrzymują informację zwrotną o stylu jazdy, rzadziej i w mniejszym stopniu przekraczają dozwoloną prędkość – mówi wiceprezes Link4 Katarzyna Wojdyła.

Aktualizacja: 09.01.2017 20:09 Publikacja: 09.01.2017 18:54

Katarzyna Wojdyła: Wymuszamy bezpieczną jazdę autem

Foto: materiały prasowe

Rz: Na świecie telematyka w ubezpieczeniach rozwija się dosyć dynamicznie. Polski rynek jest nieco w tyle. Widzi pani u nas potencjał na to rozwiązanie?

Katarzyna Wojdyła: Oczywiście. Według badania Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego 40 proc. kierowców jest gotowych na monitorowanie swojego stylu jazdy, jeśli dzięki temu mogliby płacić mniej za ubezpieczenie. 40 proc. kierowców to bardzo duża grupa, dlatego w pierwszym kwartale tego roku chcemy wprowadzić dla chętnych ubezpieczenie oparte na telematyce, które wykorzystuje aplikację na smartfona.

Jakie korzyści z takiego urządzenia mogą płynąć dla klienta? Rozumiem, że przede wszystkim tańsza polisa?

Zgadza się, ci kierowcy, którzy będą jeździli bezpiecznie, będą mogli liczyć na niższe składki ubezpieczeniowe, co jest obecnie szczególnie istotne, gdy ceny polis ostro poszybowały w górę. Dodatkowo, dzięki aplikacji, kierowcy uzyskują dostęp do regularnych informacji o swoim stylu jazdy. Otrzymują także wskazówki, dzięki którym są w stanie poprawić ten styl. Dodatkowo chcemy motywować kierowców atrakcyjnymi nagrodami do bezpieczniejszego i bardziej płynnego poruszania się. Są to np. kursy bezpiecznej jazdy. Można je wygrać w cyklicznych konkursach.

A co zyskuje ubezpieczyciel?

Zależy nam na promowaniu bezpieczeństwa na drodze i jesteśmy przekonani, że nasz pomysł przyczyni się do zmniejszenia liczby wypadków. Tak jak to się dzieje w zachodniej Europie – we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech. Z badań wynika, że co najmniej połowa kierowców, którzy korzystają z tego rozwiązania, jeździ ostrożniej i nie łamie przepisów. Cały czas zastanawiamy się też, jak lepiej oszacować ryzyko i jak przyciągnąć do firmy bardziej bezpiecznych, czyli mniej szkodowych kierowców.

Czyli możecie dokładnie odsiać niesfornych klientów?

Ale też wymusić pewne zachowania. By sprawdzić, jak telematyka przekłada się na styl jazdy, wspólnie z NaviExpert przebadaliśmy ponad dwa tysiące kierowców. Analizy przeprowadzone na wybranych trasach, m.in. w Warszawie, Poznaniu, Krakowie oraz na Śląsku, wskazują, że osoby, które otrzymują informację zwrotną o stylu jazdy, rzadziej i w mniejszym stopniu przekraczają dozwoloną prędkość oraz płynniej przyspieszają i hamują. Widać to szczególnie wyraźnie w przypadku dróg z ograniczeniami od 70 do 90 km/h (drogi jednojezdniowe dwukierunkowe) oraz tych powyżej 90 km/h (autostrady, drogi ekspresowe), na których prędkość kierowców jest w mniejszym stopniu zależna od reszty uczestników ruchu, a często dochodzi do poważnych wypadków.

Wciąż jednak sporo kierowców z dystansem podchodzi do takiego „śledzenia". Im starszy klient, tym mniej chętnie zgodzi się na przesyłanie takich danych. Czy to nastawienie może się zmienić?

Myślę, że motywacja finansowa będzie atrakcyjna nie tylko dla młodych kierowców. Zresztą z naszych badań wynika, że ponad połowa kierowców, bez względu na wiek, jest gotowa zgodzić się monitorowanie ich stylu jazdy w zamian za niższe ubezpieczenie.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację