– Z jednego miasta jedzie 100 osób, z innego 500. Pielęgniarek drastycznie brakuje, a trzeba w szpitalach zapewnić obsadę dyżurów – mówi "Rz" Ewa Obuchowska, rzecznik Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, jedna z okupujących galerię sejmową.
Siostry z OZZPiP chcą, by w nowej ustawie zdrowotnej zapisać, że pielęgniarki nie mogą pracować na kontraktach.
Z tym nie wszystkie pielęgniarki się zgadzają. Na kontraktach pracuje dziś kilkanaście tysięcy pielęgniarek.
– W naszym regionie nawet co trzecia pielęgniarka. Ta forma zatrudnienia funkcjonuje od dziesięciu lat, sprawdziła się, umożliwia bardziej elastyczne kształtowanie czasu pracy i lepsze zarobki – mówi Elżbieta Wrona, pielęgniarka z Zachodniopomorskiego.
Dlatego też w proteście OZZPiP nie będzie uczestniczyć "Solidarność" służby zdrowia. Siostry z "S" nie przyłączyły się do okupacji sejmowej galerii.