NIK krytycznie o opiece położnej z przychodni

Fachowa opieka nad kobietami często pozostaje tylko na papierze – alarmują kontrolerzy

Publikacja: 07.09.2011 01:56

Zdaniem inspektorów pielęgniarki położne ograniczają się tylko do rutynowych wizyt u matek, które op

Zdaniem inspektorów pielęgniarki położne ograniczają się tylko do rutynowych wizyt u matek, które opuszczają z noworodkami szpitale

Foto: Fotorzepa, Maciej Skawiński MS Maciej Skawiński

Formalnie 84 proc. kobiet (tyle wypełnia w przychodni odpowiednią ankietę) jest w ramach podstawowej opieki zdrowotnej objętych pomocą położnej.

Ale, jak sprawdziła NIK, dla wielu kobiet opieka okazuje się tylko rejestracją.

Izba zrobiła ankietę wśród pacjentek: 46 proc. z nich nie znało adresu i telefonu położnej, a ponad 64 proc. nigdy nie skorzystało z jej usług.

Według NIK to wina systemu, który „nie gwarantuje wydatkowania środków publicznych w sposób celowy i oszczędny".

NFZ na opiekę sprawowaną przez położne wydaje rocznie 260 mln zł.

Autorzy raportu wytykają, że aż 85 proc. środków z Narodowego Funduszu Zdrowia to wynagrodzenie „za gotowość" położnej, a tylko 15 proc – za wykonaną i udokumentowaną pracę.

 

– Płacimy za gotowość udzielania świadczeń przez położne, zamiast wynagradzać faktycznie wykonane przez nie świadczenia – mówi „Rz" Jolanta Stawska, dyrektor delegatury NIK w Krakowie, która prowadziła kontrolę. – Położne realizują tylko część zadań, do których są zobowiązane. W ograniczonym zakresie prowadzą edukację przedporodową i opiekują się kobietami po operacjach ginekologicznych.

To może dziwić, bo od 2008 r. za takie dodatkowe zadanie, np. wizytę u matki lub edukację przed porodem, dostają ok. 30 zł.

Tymczasem z edukacji przed porodem w 2010 r. skorzystało zaledwie 15 proc. pań.  Dlaczego? Położna z Kalwarii Zebrzydowskiej (Małopolska) tłumaczyła kontrolerom, że kobiety ciężarne „nie są tym zainteresowane, bo są pod opieką ginekologa. A jej brak czasu na edukację".

Podobnie jest z kobietami po operacjach ginekologicznych. W latach 2009 – 2010 w całym kraju z opieki położnych skorzystały zaledwie 4 tysiące z nich. Na jedną kobietę objętą opieką pooperacyjną przypadały dwie wizyty położnej. Według NIK to stanowczo za mało.

Czym więc zajmują się położne, które w ramach swoich obowiązków powinny m.in. pomagać w przygotowaniach do porodu, zapewniać poradnictwo w zakresie odżywiania w czasie ciąży, laktacji i dotyczące szczepień oraz przeciwdziałania chorobom nowotworowym i HIV?

– Najczęściej swoją aktywność ograniczają do rutynowych wizyt u matek z noworodkami – wyjaśnia Stawska. Zdarza się, że na te wizyty nie biorą nawet materiałów medycznych, bo ich nie mają.

Kontrolerzy zwrócili uwagę, że niektóre położne informowały NFZ nawet o kilkunastu wizytach u pacjentek w połogu dziennie.

Dokumentacja z tych wizyt była jednak niekompletna: na jej podstawie nie sposób stwierdzić, czy i jakie czynności wykonały położne. Brakowało w nich informacji o zdrowiu matki i dziecka – wytyka izba.

W raporcie kontrolerzy podkreślają również, że dostęp do opieki położniczej jest nierównomierny.

W woj. opolskim opieką położnych objęto niewiele ponad połowę ubezpieczonych kobiet i noworodków, głównie z powodu braku kadry. Dużo lepszy dostęp do położnej mają mieszkanki dużych miast niż wsi.

Leokadia Jędrzejowska, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego, uważa, że na lepszą pracę położnej wpłynęłoby zróżnicowanie stawek na wsi i w mieście. „Na wsi koszt dojazdu do pacjentek objętych opieką znacznie przewyższa oferowane przez NFZ stawki" – napisała do NIK, odnosząc się do zarzutów po kontroli.

Jej zdaniem „po latach bardzo niskiego finansowania opieki położniczej ten system przynosi pożądane efekty, może tylko nie w takim tempie, jakiego oczekujemy".

Wiceminister zdrowia Jakub Szulc w wyjaśnieniach wysłanych do prezesa NIK również uważa, że skrytykowany system to zmiana na lepsze. Tłumaczył m.in., że „położne nie są w stanie poznać wszystkich pacjentek, które są do nich zadeklarowane", bo były zajęte zbieraniem deklaracji od kobiet, które się do nich zapisują, a nie promowaniem swoich usług w środowisku.

NIK przeprowadziła kontrolę w ubiegłym roku w pięciu oddziałach NFZ i u 22 świadczeniodawców. Powodem kontroli był wzrost wydatków na te świadczenia o 35 proc. w skali kraju (do 260 mln zł).

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorek: g.zawadka@rp.pl, s.szparkowska@rp.pl

Praca, Emerytury i renty
Nie wszyscy seniorzy dostaną 13. emeryturę. Komu nie przysługuje świadczenie?
Prawo dla Ciebie
Nowości w dyżurach aptecznych i recepta od farmaceuty. Zmiany już za kilka dni
Praca, Emerytury i renty
Nowe terminy wypłat emerytur w lutym 2025. Zmiany w harmonogramie
Praca, Emerytury i renty
ZUS ostrzega przed błędami we wnioskach o rentę wdowią. Dwie najczęstsze pomyłki
Praca, Emerytury i renty
Zmiany w terminach wypłat 800 plus w lutym 2025. Można też składać nowe wnioski