Apel pod dramatycznym hasłem: „Premierze, pomóż" dotyczy modyfikacji przepisów ustawy refundacyjnej. Skierowany jest do premiera, a nie do ministra zdrowia, bo resort, zdaniem środowiska medycznego, ignoruje postulaty lekarzy i pacjentów.
I chociaż ustawa refundacyjna nie wywołuje już takich emocji jak rok temu, kiedy to zaprotestowali przeciwko niej medycy z całej Polski, to z pewnością wymaga kolejnych zmian.
– Od roku konsekwencje źle zredagowanych zapisów w ustawie refundacyjnej uderzają w lekarzy, ale przede wszystkim w pacjentów. Przepisywanie leków refundowanych nie może odbywać się na podstawie wskazania rejestracyjnego branży farmaceutycznej, to anachronizm – mówi Wiesław Latuszek-Łukasiewicz, szef portalu branżowego Medycyna Praktyczna, na którym znajduje się apel do Donalda Tuska.
– Na szczęście większość lekarzy kieruje się zdrowym rozsądkiem i staje po stronie chorych. Przepisuje im leki jak dawniej, tzn. kierując się wytycznymi towarzystw naukowych, doświadczeniem klinicznym i preferencjami pacjentów – dodaje.
Lekarzom, którzy nie stosują się do skomplikowanych przepisów, grożą wysokie kary. Rośnie więc liczba recept pełnopłatnych, a doktorzy coraz częściej uczą się wybierać leki spoza listy refundacyjnej lub leki z listy wypisują bez zniżki.