Prof. Bogdan Chazan, dyrektor szpitala św. Rodziny w Warszawie, odmówił pacjentce z Warszawy wykonania aborcji w 25. tygodniu ciąży. Powołał się przy tym na konflikt sumienia. Według diagnozy, dziecko z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu, miało umrzeć zaraz po narodzeniu.
Prof. Chazan nie wskazał kobiecie innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg. Zaoferował jej jednak opiekę podczas ciąży, porodu i po porodzie oraz poinformował o możliwości skorzystania z hospicjum dla dzieci.
Szpital, którego dyrektorem jest prof. Bogdan Chazan, ma zapłacić ok. 70 tys. zł kary
- poinformował wczoraj minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. W jego opinii szpital nie ma prawa stosować klauzuli sumienia, takie prawo ma tylko lekarz i tylko przy spełnieniu określonych warunków.
Decyzję resortu zdrowia ws. prof. Chazana skrytykował dziś w Radiu Zet redaktor naczelny "Frondy" Tomasz Terlikowski. Przyznał, że pokazuje to, jak polskie prawo traktuje osoby niepełnosprawne. - Za ich zabicie NFZ płaci 1350 złotych. Za to, że szpital odmówił udziału w zabójstwie, ma zapłacić 70 tysięcy. Widać dla NFZ nie zabicie człowieka jest tak wielką zbrodnią - powiedział Terlikowski.