Z recepty zniknie znak „x”

Medycy na razie nie wznawiają protestu. Jeśli dojdzie do utrudnień dla pacjentów, to najwcześniej w lipcu

Publikacja: 18.03.2012 20:09

Z recepty zniknie znak „x”

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

W sobotę obradowało Porozumienie Organizacji Lekarskich – m.in. związków zawodowych, samorządu medycznego i nieformalnej grupy skupionej wokół portalu Konsylium24. To oni zapoczątkowali na przełomie lat 2011 i 2012 akcję pieczątkową.

Media spekulowały, że do tej formy protestu lekarze mogą wrócić. – W ogóle takiej możliwości poważnie nie rozważaliśmy – mówi Krzysztof Radkiewicz, wiceszef Porozumienia Zielonogórskiego (skupia lekarzy rodzinnych). – Chcemy wyrzucić słowo "protest" z naszego dialogu z pacjentami. To nie z powodu naszego protestu chorzy mają utrudniony dostęp do leczenia. Winne są rząd, Ministerstwo Zdrowia i NFZ.

Nie znaczy to, że emocje wśród lekarzy opadły. Wręcz przeciwnie. Na sobotnim zjeździe uchwalono, że na receptach będą zamiast wymaganego prawem znaczka "x" (oznaczającego brak refundacji) pisać: "lek płatny na 100 proc.". – Nie ma co mydlić pacjentom oczu. Muszą wiedzieć, że ze względu na przepisy nie przysługuje im refundacja leku, której oczekują – dodaje Radkiewicz.

Lekarze od kilku miesięcy podkreślają, że przepisy nowej ustawy refundacyjnej ograniczają im możliwość przepisywania tańszych leków refundowanych. Chodzi o zapis w ustawie pozwalający na refundowanie leku, gdy jest stosowany zgodnie z dokumentami rejestracyjnymi medykamentu. Lekarze walczą, by leki można było stosować zgodnie z wiedzą medyczną, która pozwala stosować je szerzej. – Z przepisywaniem leków poza wskazaniami spotykamy się w naszej codziennej praktyce – mówił niedawno Konstanty Radziwiłł, członek Naczelnej Rady Lekarskiej.

Lekarze na razie nie chcą wracać do akcji pieczątkowej, ale to nie znaczy, że w ogóle rezygnują z protestów przeciw ustawie refundacyjnej. Jeszcze w kwietniu chcą wysłać do NFZ żądanie zmiany treści umów na wypisywanie recept z refundacją. Chcą, by nie groziła im kara za nieprawidłowo wypisaną receptę. – Kluczowy jest termin akcji – nieoficjalnie przyznają lekarze. Jeśli NFZ nie przychyli się do żądania zmiany umów, medycy wymówią je i nie będą przepisywać leków z refundacją. Akcję zaczynają w kwietniu, by wyczerpać całą procedurę do 1 lipca. Wtedy ci, którzy umów nie mają, przerwą przepisywanie recept.

Termin nie jest przypadkowy. 1 lipca przestają obowiązywać umowy z NFZ na przepisywanie refundowanych recept, które z NFZ zawarli lekarze prowadzący indywidualne praktyki. Tej grupie medyków grożą kary za każdy błąd na recepcie. Naczelna Rada Lekarska wzywa więc, by ci lekarze, którzy dostaną z NFZ umowy uwzględniające kary, w ogóle ich nie podpisywali. To oznaczałoby zbiegnięcie się w czasie dwóch form protestu. Jeśli akcja się powiedzie, pacjenci będą mieli znacznie utrudniony dostęp do recept na tańsze leki.

Ochrona zdrowia
„Zero tolerancji” dla agresywnych pacjentów. Szpitale oczekują zmian prawnych
Ochrona zdrowia
Wyzwania dla opieki długoterminowej będą rosnąć
Ochrona zdrowia
Będzie ostrzejsza kara za napaść na lekarza lub ratownika medycznego
Ochrona zdrowia
Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku