12 maja Naczelna  Rada Lekarska dostała  do konsultacji społecznych  z Ministerstwa Zdrowia  projekt rozporządzenia w sprawie badań lekarskich osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami i kierowców. Termin do zgłaszania uwag mijał... również 12 maja. Czyli tego samego dnia.

Czyli wychodzi na to, że konsultowanie ze stroną społeczną aktów prawnych jest  w praktyce fikcją. Zainteresowani nie mają szans by się na ich temat wypowiedzieć.   Naczelna Rada Lekarska zareagowała błyskawicznie. Jej prezes Maciej Hamankiewicz uznał, że konsultacje te są  jaskrawym przejawem braku szacunku i lekceważenia środowisk, do których są przesyłane.

W liście do Wiceministra Zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego Prezes NRL dodaje także:

"Jednocześnie dziwi fakt ponownego rozpoczynania prac legislacyjnych nad projektem rozporządzenia, który był już konsultowany pod koniec 2013 r. i którego treść uzgodniona została podczas zorganizowanej przez Ministerstwo Zdrowia konferencji w dniu 19 lutego 2014 r. W wyniku ww. konsultacji i uzgodnień uwzględniona została uwaga zgłoszona przez Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej w stanowisku Nr 1/14/P-VI z dnia 10 stycznia 2014 r., dotycząca skreślenia przepisów nakładających na lekarzy obowiązek powiadamiania organu wydający prawo jazdy o konieczności dokonania oceny predyspozycji zdrowotnych pacjenta, u którego stwierdzono przypadek wystąpienia epizodu ciężkiej hipoglikemii, albo przypadek wystąpienia napadu o symptomatologii padaczkowej lub podejrzenie albo istnienie padaczki.

Samorząd lekarski wyraża nadzieję, że uzgodniony wcześniej tekst projektu rozporządzenia w ww. zakresie pozostanie niezmieniony również w trakcie prac nad nowym, przekazanym przez Pana projektem."