Narkotyki syntetyczne i nowe substancje psychoaktywne stają się coraz popularniejsze na Starym Kontynencie. Są groźne, bo mogą uzależnić lub nawet wyniszczyć organizm już po pierwszym użyciu – wynika z raportu, jaki wczoraj przedstawiła agencja UE ds. narkotyków (EMCDDA) w Lizbonie. Zagrożenia dotyczące Polski zaprezentowało Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
Co wynika z raportu? Narkotyki będące dziś na rynku są dużo silniejsze niż kiedyś, nie wyłączając haszyszu i marihuany. – Nowe narkotyki są tak mocne, że nawet śladowe ich ilości można podzielić na wiele działek – mówi Paul Griffiths, dyrektor EMCDDA ds. naukowych.
O ile w Europie najbardziej rozpowszechniona jest kokaina, o tyle w Polsce głównie marihuana i amfetamina. Jesteśmy wciąż w czołówce europejskich producentów tych dwóch narkotyków.
– Niepokoi nas, że w hodowanych obecnie roślinach konopi coraz większy jest poziom THC – mówi „Rz" Laurent Laniel, analityk naukowy EMCDDA.
Jak zauważają eksperci, ostatnio także polskie nielegalne fabryki amfetaminy przestawiają się na produkcję metamfetaminy. Ta ostatnia dotąd była popularna w USA, ale w Europie się nie sprzedawała.