Pacjenci w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie leczeni w koszmarnych warunkach

W Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie chorzy psychicznie pacjenci leczeni są we wstrząsających warunkach. Łóżka na korytarzach, jedna toaleta dla ponad 30 pacjentów i przeciekający dach to jedynie kilka z przykładów fatalnych warunków w Instytucie.

Publikacja: 26.09.2014 12:50

Pacjenci w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie leczeni w koszmarnych warunkach

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ze względu na to, że Instytut walczy z 56-milionowym zadłużeniem, nie ma możliwości zakupu nowego sprzętu lub chociażby przeprowadzenia remontu, który na obecną chwilę jest niezbędny. Pomoc w wyjściu na prostą  zapewnić ma restrukturyzacja, jednak jej efekty nie będą natychmiastowe.

- Latem na oddziałach panuje skwar, a zimą temperatura spada nawet do 15 stopni Celsjusza. W mroźne dni pacjenci ogrzewają się przy kaloryferach, często doznając oparzeń. By skorzystać z jedynej na oddziale łazienki muszą często czekać w kolejce. Pacjenci, którzy leżą na wąskich korytarzach nie mają co liczyć na intymność i odpoczynek - komentuje jeden z lekarzy Instytutu, Rodryg Reszczyński, rozkładając ręce.

Pracownik placówki mówi, że warunki panujące w Instytucie negatywnie wpływają na rozwój i efekty leczenia pacjentów. - Proszę sobie wyobrazić pobyt na sali sześcioosobowej latem, kiedy panuje temperatura co najmniej 38 stopni Celsjusza, a łazienka jest tylko jedna na trzydziestoosobowy oddział- tłumaczy psychiatra. - Nie trzeba zbyt wiele wyobraźni, by zauważyć, że to co się tutaj dzieje nie sprzyja zdrowieniu - dodaje.

Jak mówi Rodryg Reszczyński, pracownicy placówki wielokrotnie przeprowadzali rozmowy z dyrekcją na temat poprawy warunków panujących w Instytucie. Problem jest również z brakiem monitoringu i gabinetów pozwalających na izolowanie pacjentów. Lekarz dodaje, że ze względu na oszczędności personel w Instytucie został ograniczony do minimum.

Dyrektor placówki, Danuta Ryglewicz, mówi, że ze względu na potężne zadłużenie póki co nie ma mowy o jakichkolwiek inwestycjach. - Remont jest dla nas priorytetem, ale potrzeba na niego dużych pieniędzy - mówi.

Jak dodaje Ryglewicz, problemy finansowe Instytutu Psychiatrii i Neurologii rozpoczęły się w 2007 roku i były „efektem wzrostu wynagrodzeń pracowników służby zdrowia i niespełnionych obietnic rządu dotyczących podwyżki wyceny procedur medycznych". Gdy zaczęło brakować pieniędzy na wydatki bieżące, Instytut zaprzestał płacenia ZUS-u, w wyniku czego jego zadłużenie wzrosło do 20 milionów. Wtedy placówka zaczęła zadłużać się w bankach.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Krzysztof Bąk, dodaje, że niespełna rok temu zakończona została budowa Kliniki Psychiatrii Sądowej, która mieści się na terenie należącym do instytutu. Według Bąka ministerstwo przeznaczyło na ten cel ponad 30 milionów złotych.

Pracownicy placówki zastanawiają się jednak, dlaczego dyrektor Instytutu nie starała się, aby pieniądze przekazane zostały na remont klinik psychiatrycznych. - Miałam do wyboru dwie drogi. Wspólnie ze swoimi współpracownikami postanowiłam postawić jednak na kompleksowość instytutu, który do tej pory w swojej ofercie nie miał psychiatrii sądowej - komentuje Danuta Ryglewicz.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia dodaje, że ewentualny remont klinik psychiatrycznych zależy od resortowego portfela.

Ze względu na to, że Instytut walczy z 56-milionowym zadłużeniem, nie ma możliwości zakupu nowego sprzętu lub chociażby przeprowadzenia remontu, który na obecną chwilę jest niezbędny. Pomoc w wyjściu na prostą  zapewnić ma restrukturyzacja, jednak jej efekty nie będą natychmiastowe.

- Latem na oddziałach panuje skwar, a zimą temperatura spada nawet do 15 stopni Celsjusza. W mroźne dni pacjenci ogrzewają się przy kaloryferach, często doznając oparzeń. By skorzystać z jedynej na oddziale łazienki muszą często czekać w kolejce. Pacjenci, którzy leżą na wąskich korytarzach nie mają co liczyć na intymność i odpoczynek - komentuje jeden z lekarzy Instytutu, Rodryg Reszczyński, rozkładając ręce.

Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"