Superłodzie bez sterników

Kiedy bezzałogowe samoloty zadomowiły się już w przestworzach, automatyczne wehikuły opanowują nową przestrzeń - stają się coraz powszechniejsze pod wodą. Pierwsi korzystali z nich wojskowi, teraz sięgają także naukowcy.

Publikacja: 28.02.2008 18:15

Superłodzie bez sterników

Foto: AP

Do grupy bezzałogowych wehikułów powietrznych (Unmanned Aerial Vehicle) dołączają roboty głębinowe (Autonomus Underwater Vehicles). Temu nowemu zjawisku poświęcona była konferencja we francuskim porcie LanveocPoulmic w Bretanii. Zorganizowała ją Szkoła Morska oraz Morski Instytut Nawigacyjny francuskiej marynarki wojennej.

W oceanach pływają ich już setki: amerykańskie o nazwie Remus, norweskie Hugin, islandzkie Gavia. W ogromnej większości wykorzystywane są do celów wojskowych. Na przykład Daurade demonstrowany podczas konferencji we Francji będzie pracował na rzecz serwisu hydrograficznego francuskiej marynarki. Ma kształt torpedy, długość 5 m, waży tonę, zainstalowane są na nim: sonary, kamera, echosondy, czujniki do badania osadów na dnie oraz temperatury. Zasilany jest akumulatorami. Może zanurzać się do głębokości 300 m i pływać bez przerwy z prędkością 7,4 km/godz. przez 10 godzin (maksymalna prędkość 15 km/godz.). Przeznaczony jest do "błyskawicznego zbierania informacji w strefie słabo rozpoznanej", rozpoznawania obiektów pod wodą i topografii dna.

Osobna grupa podobna jest do robota, który nosi nazwę Redermor – także prezentowany był w Bretanii. Zbudowano go na zamówienie marynarek francuskiej i brytyjskiej. Służy do testowania różnych technik unieszkodliwiania podwodnych pól minowych. Wyposażony jest w tzw. inteligentny system naprowadzania. Redermor ustala swoją pozycję na powierzchni za pomocą GPS, następnie, mając w komputerowej pamięci tę początkową pozycję, przemieszcza się pod wodą według wcześniej ustalonego planu. Urządzenie skonstruowane jest tak, aby potrafiło reagować na sytuacje nieprzewidziane: przeszkody, utratę sygnału, schwytanie przez siły wroga – w tym ostatnim przypadku zebrane informacje ulegają automatycznemu zniszczeniu. W perspektywie dziesięciu lat zastąpi trałowce.

Odgałęzieniem wodnej rodziny są automaty poruszające się po powierzchni – Unmanned Surface Vehicles. Najnowszy przedstawiciel tej rodziny – Spartan – powstaje we współpracy specjalistów z Francji, Stanów Zjednoczonych i Singapuru. Wyposażony w różne moduły, będzie rozpoznawał różne substancje toksyczne znajdujące się w powierzchniowej warstwie wody. Podobny do niego jest robot zdalnie sterowany (falami radiowymi) ze statku lub helikoptera. Potrafi on zbierać dane o zagrożeniu promieniotwórczym i chemicznym oraz analizować je w czasie rzeczywistym. Przystosowany jest do asystowania uszkodzonym statkom przewożącym chemikalia.

Awangardowe technologie wojskowe z reguły szybko znajdują zastosowania cywilne. Nie inaczej jest z obiektami Autonomus Underwater Vehicles. Bardzo zainteresowany nimi jest przemysł naftowy, zwłaszcza do patrolowania platform wiertniczych i rurociągów biegnących po dnie. Nadają się one idealnie do przeglądu podmorskich kabli telekomunikacyjnych. Korzystają z nich naukowcy. Na przykład francuski instytut oceanologiczny IFREMER dysponuje robotem Aster X długości 4,5 m o zasięgu 100 km; na jego pokładzie montowane są urządzenia badawcze o łącznej wadze 200 kg. Amerykański DepthX eksplorował w Meksyku jaskinię wypełnioną wodą.

W USA Association for Unmanned Vehicle Systems International organizuje konkursy na podwodne roboty. Najbliższy odbędzie się od 29 lipca do 3 sierpnia 2008 roku.

Brytyjski robot Isis należący do National Oceanography Centre zanurzył się koło Antarktydy na 3500 m. Ku zaskoczeniu naukowców, na głębokości 3000 m sfilmował skorupiaka Euphausia superba, popularnego kryla. Zwierzęta nie były martwe, lecz żwawe, w dobrej formie, najwidoczniej poszukiwały pożywienia, resztek planktonu. Rzecz w tym, że dotychczas uważano, iż kryl występuje w wodach powierzchniowych, do głębokości 150 m. Informację o tym zamieszcza pismo „Current Biology". W związku z tym odkryciem dr. Paul Tyler z National Oceanography Centre wyraził następującą opinię: – Podwodne roboty zmienią wszystko. Stwarzają możliwość obserwowania różnorodności w królestwie zwierząt w oceanicznych głębinach, pomiędzy 500 a 3500 m. Możemy teraz nie tylko określać, jakie to gatunki, ale także zrozumieć związki, jakie występują pomiędzy nimi i środowiskiem.

Do grupy bezzałogowych wehikułów powietrznych (Unmanned Aerial Vehicle) dołączają roboty głębinowe (Autonomus Underwater Vehicles). Temu nowemu zjawisku poświęcona była konferencja we francuskim porcie LanveocPoulmic w Bretanii. Zorganizowała ją Szkoła Morska oraz Morski Instytut Nawigacyjny francuskiej marynarki wojennej.

W oceanach pływają ich już setki: amerykańskie o nazwie Remus, norweskie Hugin, islandzkie Gavia. W ogromnej większości wykorzystywane są do celów wojskowych. Na przykład Daurade demonstrowany podczas konferencji we Francji będzie pracował na rzecz serwisu hydrograficznego francuskiej marynarki. Ma kształt torpedy, długość 5 m, waży tonę, zainstalowane są na nim: sonary, kamera, echosondy, czujniki do badania osadów na dnie oraz temperatury. Zasilany jest akumulatorami. Może zanurzać się do głębokości 300 m i pływać bez przerwy z prędkością 7,4 km/godz. przez 10 godzin (maksymalna prędkość 15 km/godz.). Przeznaczony jest do "błyskawicznego zbierania informacji w strefie słabo rozpoznanej", rozpoznawania obiektów pod wodą i topografii dna.

Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska