Klientka zaciągnęła kredyt na początku 2008 r. w wysokości 485.925,37 PLN, na budowę mieszkania i zakup garażu podziemnego. Był indeksowany w szwajcarskiej walucie. Po 10 latach regularnej spłaty, zdaniem banku, miała do oddania jeszcze więcej, bo około 500 tys zł.
– Klientka wystąpiła z pozwem o częściowe unieważnienie umowy kredytowej w zakresie przeliczania kredytu z wykorzystaniem kursów walut i zwrot ponad 85 tys zł, jako kwoty wynikającej z zastosowania przez bank niekorzystnej dla niej indeksacji zadłużenia – mówi Mariusz Korpalski, radca prawny reprezentujący kredytobiorcę przed sądem. – Alternatywnie wystąpiła też o unieważnienie całej umowy.
Argumentem za uwzględnieniem jej roszczeń było to, że bank już przed udzieleniem kredytu we frankach szwajcarskich wiedział o tym jakie niesie to ze sobą ryzyko kursowe. Wynikało to z ostrzeżeń jakie we wcześniejszych latach napływały do banków ze strony Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego. O takim ryzyku informował też Związek Banków Polskich.