Jak podkreślają eksperci Colliers, wraz z tym, jak instytucje finansowe coraz częściej uwzględniają kryteria zrównoważonego rozwoju w swoich decyzjach kredytowych, rzeczoznawcy aktualizują swoje podejścia, by lepiej odzwierciedlać wpływ czynników środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego na wartość aktywów. Rzeczoznawcy coraz częściej uwzględniają czynniki środowiskowe i społeczne w wycenach – zielone budynki są nie tylko tańsze w eksploatacji, ale też więcej warte.
Wyzwanie, ale i szansa
Analiza Colliers powstała w oparciu o rozmowy z przedstawicielami 12 banków finansujących rynek nieruchomości ko-mercyjnych w Polsce: Aareal Bank AG, Bank Gospodarstwa Krajowego, BNP Paribas, Berlin Hyp AG, EBOiR, HSBC Holdings plc, ING Bank Śląski, mBank, Deutsche Pfandbriefbank AG, PKO BP, Santander Bank Polska i Hypo NOE Landesbank.
– Banki coraz częściej traktują aspekty zrównoważonego rozwoju jako kluczowy element oceny ryzyka i wartości inwe-stycji – podkreśla Izabela Makowska–Kwiecińska, associate director w dziale doradztwa strategicznego, ekspertka ESG w Colliers. – Dla inwestorów oznacza to konieczność przygotowania się na bardziej rygorystyczne wymagania, ale też szansę na podniesienie jakości technicznej budynku. W perspektywie długoterminowej przekłada się to na większą atrakcyjność dla najemców, stabilność przepływów z najmu oraz ograniczenie czynników ryzyka związanych z danym aktywem. Dotyczy to zarówno kwestii inwestycyjnych czy regulacyjnych, jak i fizycznych – związanych z realnymi skutkami zmian klimatu oraz tranzycyjnych – wynikających z transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej – dodaje.
Jakub Prokocki, dyrektor w dziale dekarbonizacji i środowiska w Colliers zaznacza, że zielone finansowanie i dekarbonizacja to obecnie źródła wzrostu wartości nieruchomości. Banki – i rynek – preferują budynki niskoemisyjne, nie tylko ze względu na niższe koszty operacyjne, ale wyższe wyceny, lepszą płynność (większe zainteresowanie inwestorów zakupem) i łatwiejsze refinansowanie.
– Inwestowanie w efektywność energetyczną i dekarbonizację to nie tylko odpowiedź na wymogi regulacyjne, ale prawdziwa okazja, by podnieść wartość nieruchomości i jej atrakcyjność w długim terminie. Różnice w efektywności energetycznej mają zauważalny wpływ na koszty operacyjne. Nowe budynki komercyjne konsumują średnio 150 kWh na mkw. rocznie, a starsze, najmniej efektywne, nawet ponad 500 kWh na mkw. To przekłada się na różnice w wydatkach operacyjnych na poziomie 1,6 euro na mkw. miesięcznie, a w ekstremalnych przypadkach znacznie więcej. Takie koszty mogą zniechęcić potencjalnych najemców i obniżać wartość rynkową nieruchomości. 1,6 euro miesięcznie może się wydawać niewielką różnicą, ale w przypadku wieloletnich umów najmu ma znaczenie, jeśli chodzi o pozyskiwanie najemców – mówi Prokocki. – Finalne koszty i zakres działań modernizacyjnych są oczywiście mocno indywidualne dla każdej nieruchomości, ze względu na typ, wielkość czy wiek. Jednak o ile kiedyś modernizacja oznaczała dbanie o techniczne aspekty budynku, to obecnie kluczem jest efektywność energetyczna: mierzalna przynosząca korzyści i strategicznie ważna dla wartości nieruchomości – podsumowuje.