Po storpedowaniu programu dopłat do kredytów i przeprowadzeniu – w ramach inicjatywy poselskiej – ustawy o jawności cen mieszkań, ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz bierze się za kolejne tematy związane z nieruchomościami. Jakie deklaracje padły podczas wtorkowego tweetupu?
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że zajmuje się sprawami mieszkaniowymi, choć nie jest to w kompetencjach jej ministerstwa, bo Polska resortowa – z ministrami z klapkami na oczach – jest koszmarem. Ponadto polityka mieszkaniowa jest ściśle powiązana z polityką regionalną, a sam resort nadzoruje Krajowy Zasób Nieruchomości i jego program Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Rola państwa? Budownictwo społeczne i komunalne
Według Pełczyńskiej-Nałęcz, po złożeniu do grobu programu dopłat do kredytów, państwo powinno postawić na rozwój budownictwa społecznego i komunalnego, dbać o utrzymywanie tego zasobu, a nie jego wyprzedaż. Dodała, że o ile w dużych miastach powinny to być lokale na wynajem, to w mniejszych ośrodkach powinno być dojście do własności – bo chodzi o to, żeby zatrzymać odpływ ludzi. Sprecyzowała, że gminy powinny mieć prawo sprzedaży zasobu komunalnego – pod warunkiem, że wpływy całkowicie będą reinwestowane, a nie wykorzystywane na inne cele.
Czytaj więcej
REIT-y potrzebne są głównie po to, by rodzimy kapitał mógł w końcu inwestować w nieruchomości str...
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Trzeba ograniczyć inwestowanie w mieszkania. Potrzebny kataster
– Nie bójmy się katastru – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz. Chodzi o podatek od trzeciego i kolejnych mieszkań, przy powiązaniu tego z dzietnością. – Nie chodzi o zarabianie przez państwo na podatku, ale o zniechęcenie do inwestowania w mieszkania. Kapitał powinien być lokowany nie w beton, tylko w innowacje, gospodarkę, giełdę – powiedziała polityczka. Przyznała przy tym, że to może być ustawodawczo trudne i drogie w egzekwowaniu. Zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz, zniechęcić należy również do inwestowania w lokale na najem krótkoterminowy, a przynajmniej dać wspólnotom mieszkaniowym władzę, by w głosowaniu dawać lub nie zgodę na prowadzenie takiej działalności w bloku.