Reklama
Rozwiń

Spór o ściany i straty nabywców mieszkań idące w grube tysiące złotych

Ministra funduszy zapowiedziała kolejną interwencję na rynku deweloperskim. Jak wyglądają regulacje dotyczące wyliczania powierzchni mieszkań?

Publikacja: 27.06.2025 14:55

Czy metry pod ściankami działowymi wliczają się do powierzchni, za którą klienci płacą?

Czy metry pod ściankami działowymi wliczają się do powierzchni, za którą klienci płacą?

Foto: Mat. prasowe

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, po przeprowadzeniu przez Sejm w ramach inicjatywy poselskiej ustawy o jawności cen mieszkań na rynku pierwotnym, zapowiedziała kolejną interwencję.

- Jestem na tropie kolejnej sprawy, o której będę głośno krzyczeć. Chodzi o szwindel, jakim jest wliczanie przez deweloperów powierzchni użytkowej pod ścianami do ceny mieszkania, przy obejściu prawa i regulacji, na czym tracą nabywcy. Przez lata nic z tym nie można było zrobić – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz na ostatnim tweetupie.

Czytaj więcej

Klient nie płaci za metraż pod ścianką

Sąd nakazał deweloperowi zwrócić klientom 22 tys. zł.

W grudniu ub.r. pisaliśmy o prawomocnym wyroku sądu w sprawie wliczania przez dewelopera powierzchni pod ściankami działowymi do powierzchni użytkowej mieszkania. Choć w pierwszej instancji klienci przegrali, to sąd apelacyjny nakazał firmie zwrócić prawie 22 tys. zł plus odsetki.

Deweloper obliczył, że powierzchnia gotowego mieszkania to 55,81 mkw., a zatrudnieni przez nabywców geodeci obliczyli, że to 52,88 mkw. Różnica to powierzchnia pod ściankami działowymi. Istotą jest interpretacja pojęcia ścianki, pod której powierzchnia może być włączana do powierzchni całkowitej lokalu. Deweloper stał na stanowisku, że zaliczać można powierzchnię pod wszystkimi murowanymi ścianami wewnętrznymi, które można było zdemontować i uzyskać dzięki temu dodatkową przestrzeń. Sąd uznał jednak, że ścianki działowe to lekkie przegrody wewnętrzne, przepierzenia w formie rolet, szkła lub harmonijek, które można w każdej chwili zdemontować bez uszkadzania i postawić w innym miejscu.

Czytaj więcej

Usunięta ścianka to samowola

Co z tymi ścianami? Rozporządzenia, normy i kluczowe daty

Jakie są w tej kwestii regulacje? Podstawą jest polska norma wskazana w rozporządzeniach właściwego ministra.

Jak zaznacza Polski Związek Firm Deweloperskich, dla inwestycji, dla których wniosek o pozwolenie na budowę złożony został do 19 września 2021 r., obowiązywała norma PN-ISO 9836:1997, która – w uproszczeniu – stanowiła, że do powierzchni netto kondygnacji, której elementem była powierzchnia użytkowa, można wliczać ścianki działowe nadające się do demontażu – i ta definicja prowadziła czasami do różnych interpretacji firm i nabywców.

PZFD zwraca uwagę, że na rynku wciąż dostępne są lokale z projektów podlegających pod tę normę i w tym wypadku uwzględnianie powierzchni pod ściankami jest zgodne z prawem – ale pod warunkiem przejrzystego poinformowania o tym klienta (z tego powodu w marcu br. UOKiK nałożył na jednego z deweloperów 335 tys. zł kary).

Dla inwestycji, dla których wniosek o pozwolenie na budowę złożony został po 19 września 2021 r. zastosowanie ma norma PN-ISO 9836:2015-12, która stanowi, że do powierzchni użytkowej można wliczać ściany działowe nadające się do demontażu typu przepierzenia. Czyli powierzchnia pod ściankami murowanymi wliczana być już nie może. Dodatkowo w rozporządzeniu wprost napisano, że powierzchnię użytkową budynku pomniejsza się o powierzchnię przekroju poziomego wszystkich wewnętrznych przegród budowlanych - czyli nie można wliczać ścianek działowych do powierzchni. Zatem i norma, i rozporządzenie, wykluczyły możliwość wliczania ścianek działowych do powierzchni użytkowej. Tak więc od prawie czterech lat nie można tych ścianek do powierzchni użytkowej wliczać.

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, po przeprowadzeniu przez Sejm w ramach inicjatywy poselskiej ustawy o jawności cen mieszkań na rynku pierwotnym, zapowiedziała kolejną interwencję.

- Jestem na tropie kolejnej sprawy, o której będę głośno krzyczeć. Chodzi o szwindel, jakim jest wliczanie przez deweloperów powierzchni użytkowej pod ścianami do ceny mieszkania, przy obejściu prawa i regulacji, na czym tracą nabywcy. Przez lata nic z tym nie można było zrobić – powiedziała Pełczyńska-Nałęcz na ostatnim tweetupie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek nieruchomości
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych w górę. W maju padł kolejny rekord
Rynek nieruchomości
REIT-y w Polsce w modelu niemieckim. Nie będą mogły inwestować w mieszkania
Rynek nieruchomości
Mocne odbicie wyceny papierów Ghelamco na Catalyst
Rynek nieruchomości
Echo Group liczy na wzrost sprzedaży mieszkań i sprzedaż biurowców
Rynek nieruchomości
Mocny wzrost popytu na kredyty mieszkaniowe. Dane BIK za kwiecień i nowy rekord