Poglądy przeciwne z oczywistych względów lansują przede wszystkim prywatni zarządcy nieruchomości albo osoby z nimi związane.
Z ich przekonaniami nie sposób się zgodzić.
Prawo do zarządzania przedmiotem swojej własności (współwłasności) wynika bezpośrednio z przepisów kodeksu cywilnego i ustawy o własności lokali. W żaden sposób nie można wywodzić ograniczeń w prawie do zarządzania/administrowania nieruchomością wspólną dla któregokolwiek ze współwłaścicieli, skoro art. 27 ustawy o własności lokali stanowi, że każdy właściciel lokalu ma prawo i obowiązek współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną.
Ustawa o samorządzie gminnym stanowi, że zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy: ładu przestrzennego, gospodarki nieruchomościami, ochrony środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej. W wyroku z 11 sierpnia 1994 r. (sygn. SA 739/94) NSA stwierdził, że zadania te są w całości zadaniami o charakterze użyteczności publicznej (podobnie wyroki NSA: z 19 października 1994 r. - sygn. SA 1002/94, z 16 listopada 1994 r. - sygn. SA/K2283/94, oraz z 11 września 2003 r., którego sentencję cytuje Renata Krupa-Dąbrowska w"Rz" z 20 kwietnia 2007 r.).
W uchwale z 20 lipca 1999 r. Sąd Najwyższy zauważył: "Jeżeli zarząd wspólnoty stosownie do określonego umową sposobu zarządu nieruchomością wspólną zlecił administrowanie nieruchomością wspólną Zakładowi Budynków Mieszkalnych powodowej gminy, to mógł jej przekazać jako administratorowi taki zakres uprawnień, jaki sam posiadał" (sygn. IIICZP19/99 OSNC 2000/2/2003)