Problemem tych kredytów zajmowała się Sejmowa Komisja Infrastruktury. Chodzi o projekt ustawy o zmianie niektórych przepisów dotyczących przekształceń własnościowych nieruchomości (druk sejmowy 602). Posłowie chcą, aby do umorzenia przez bank na koszt budżetu państwa zadłużenia z tytułu skapitalizowanych odsetek oraz przejściowego wykupu odsetek od kredytu wystarczyło dziesięć lat systematycznej i terminowej spłaty kredytu. Oznacza to skrócenie tego okresu o połowę. Dla większości spółdzielców ten dzień nastąpiłby już za nieco ponad cztery miesiące - 1 stycznia 2008 r., bo liczą się spłaty od początku 1998 r. Jeśli któremuś ze spółdzielców zostało jeszcze zadłużenie z tytułu samego kredytu, to również ono będzie umorzone. Za wykup mieszkania na własność musieliby jednak zapłacić jednorazowo ok. 10 tys. zł. Dlaczego? Bo trzeba spłacić nominalną kwotę umorzenia kredytu lub dotacji w części przypadającej na ich mieszkania. Posłowie zgłosili co prawda poprawkę, aby wystarczała spłata tylko 10 proc. tego umorzenia, ale jej los jest niepewny.

Kontrowersje budzi też sam pomysł przyspieszenia likwidacji problemu starych kredytów mieszkaniowych. Chodzi o skutki finansowe. Poseł Aldona Młyńczak zgłosiła wniosek, aby Ministerstwo Finansów przedstawiło szczegółowe wyliczenia, ile uchwalenie ustawy będzie kosztowało w najbliższych latach budżet państwa. Senator Adam Biela replikował, że znacznie poważniejsze skutki finansowe ma nieuchwalenie tej ustawy.

- Budżet państwa straci, nie przyjmując tej ustawy - przekonywał komisję.

Wyliczenia resortu finansów ma przedstawić do wtorku.

O uchwalenie ustawy w kształcie korzystnym dla kredytobiorców apeluje też Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców. Na swojej stronie internetowej zamieścił nawet wzór listu do marszałka Sejmu z prośbą o szybkie uchwalenie nowych przepisów.