Jak i w czym się zadłużać – rady ekspertów

Publikacja: 05.05.2008 12:47

Michał Glinka - dyrektor Departamentu Produktów Detalicznych w BGŻ

– Zgodnie z oczekiwaniami nadzoru bankowego wprowadzona w 2006 r. Rekomendacja S przy innych sprzyjających czynnikach rynkowych sprawiła, że rodzima waluta bardzo zyskała na znaczeniu, wypierając kredyty walutowe. Jednak w ostatnich miesiącach udział walut obcych, czyli przede wszystkim franka szwajcarskiego, wśród nowo udzielanych kredytów hipotecznych wyraźnie wzrasta. Najistotniejszą przyczyną są stopy procentowe na polskim rynku rosnące znacznie szybciej niż te w Szwajcarii.

Zwiększa się różnica w wysokości rat porównywalnych kredytów w złotych i we frankach. Każda podwyżka stóp procentowych przekłada się w przypadku przeciętnego kredytu jedynie na kilkudziesięciozłotowy wzrost miesięcznej raty. Jednak suma następujących po sobie podwyżek może stanowić poważne obciążenie budżetu domowego, szczególnie niebezpieczne dla klientów, którzy zaciągali kredyt na granicy swych możliwości kredytowych. Kredytobiorcy, którzy dotkliwie odczuwają, że wierność rodzimej walucie kosztuje, coraz częściej przewalutowują kredyty złotowe na franki szwajcarskie. Przewalutowania następują też coraz powszechniej przy okazji zyskującego obecnie na popularności refinansowania posiadanego przez klienta kredytu nowym kredytem w innym banku oferującym bardziej atrakcyjne warunki cenowe. Dotyczy to także konsolidowania kilku różnych kredytów czy pożyczek. Oczywiście powrót do łask franka, po kilkunastomiesięcznym prymacie złotego, nie zmienia stałej reguły, że kredyt w walucie rodzimej (czy precyzyjniej, w tej, w której się zarabia) jest co do zasady rozwiązaniem bezpieczniejszym. Nie wiąże się bowiem z ryzykiem kursowym, na jakie narażony jest kredytobiorca walutowy. Kredyt we frankach szwajcarskich ze świadomą akceptacją ryzyka i aktualnie niższym kosztem czy droższy w obecnych warunkach kredyt złotowy i spokojny sen? Wyboru każdy klient musi dokonać indywidualnie.

—a. o. r.

Agnieszka Nachyła - dyrektor Depart. Marketingu i Rozwoju Bankowości Hipotecznej Banku Millennium

– Dla osób zarabiających i dokonujących płatności w polskich złotych, czyli w walucie obowiązującej na terytorium kraju, w którym żyjemy i pracujemy, naturalnym i logicznym wyborem wydaje się zaciąganie kredytów złotowych. Jednak około 60 proc. zadłużenia z tytułu kredytów hipotecznych w Polsce stanowią kredyty we frankach szwajcarskich.

Dzieje się tak dlatego, że w przypadku kredytu indeksowanego kursem CHF kredytobiorca korzysta z oprocentowania niższego w porównaniu z kredytem złotowym i spłaca niższą miesięczną ratę. Tak jak w przypadku kredytu złotowego ponosi ryzyko wzrostu stóp procentowych, ale dopóki są one znacznie niższe (od dłuższego czasu utrzymuje się różnica rzędu 2 – 3 punktów procentowych między stopami kredytów w CHF i PLN, a cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce trwa), korzysta z niższej raty.

Warto jednak pamiętać, że na opłacalność kredytu i wysokość rat zadłużenia w CHF wpływa dodatkowo ryzyko kursowe, polegające na możliwości wahań kursu waluty. Ze względu na tę właściwość kredytów w CHF zaleca się ich zaciąganie przy dłuższym okresie kredytowania. Przy relatywnie krótkim okresie kredytowania (do dziesięciu lat) wahania kursów walutowych mogą być bardziej odczuwalne – rata kredytu jest wówczas stosunkowo wysoka, a więc i ewentualne wahania kursów mogą na niej silniej zaważyć. Przy długim okresie kredytowania istnieje większe prawdopodobieństwo, że wahania kursów in plus i in minus zniwelują się. Dodatkowo w długim okresie analitycy finansowi prognozują stabilną pozycję polskiej waluty w stosunku do walut obcych, a nawet jej umocnienie. Jeśli ich przewidywania się sprawdzą, wahania kursowe powinny mieć w długim okresie mniejsze znaczenie.

Dodatkowy koszt kredytu w CHF generuje mechanizm przeliczeń kwoty kredytu i rat po różnych kursach, czyli tzw. spread walutowy. W praktyce korzyść, jaką kredytobiorca czerpie w związku ze spłatą niższej raty, bilansuje się z kosztem spreadu dopiero po kilku latach spłaty kredytu. Także dlatego zaciąganie kredytów walutowych zaleca się w przypadku zobowiązań na co najmniej dziesięć lat.

—a.o.r.

Dominik Skrzycki - naczelnik planów finansowych MultiBanku

– Zgodnie z rekomendacjami analityków kredytobiorcy powinni wybierać produkty kredytowe w walucie, w której zarabiają. Polski rynek jest jednak pewnego rodzaju ewenementem, na którym w obszarze kredytów hipotecznych niepodzielnie króluje frank szwajcarski. Ponad 70 proc. kredytów hipotecznych w portfelu MultiBanku stanowią kredyty walutowe. Wynika to z faktu, że stawka bazowa LIBOR dla CHF, do której doliczana jest marża kredytowa, jest niższa od stawki bazowej dla złotego. Dodatkowo w ostatnim okresie obserwujemy wyjątkowo niski kurs franka. To sytuacja korzystna szczególnie dla kredytobiorców, którzy wybrali produkt w CHF kilka lat temu.

W praktyce dziś płacą znacznie niższe raty. Osoby, które teraz decydują się na franka, muszą się liczyć z tym, że jego cena może wzrosnąć, a co za tym idzie – wzrosną miesięczne obciążenia domowego budżetu. Ryzyko walutowe jest akceptowalne wyłącznie w kontekście kredytów długoterminowych, na minimum 25 – 30 lat. Dlatego w przypadku kredytów krótkoterminowych zdecydowanie rekomenduję rodzimą walutę.

Długi okres spłaty pozwala na zbilansowanie ewentualnych wahań cen waluty i uśrednienie kursu. Biorąc pod uwagę ceny kredytu, coraz częściej mówi się również o kredytach dolarowych. Chociaż analitycy ostrzegają, że to ryzykowne przedsięwzięcie, kredyt w USD, przy utrzymującym się trendzie, może być opłacalny. Jeżeli cena pieniądza wzrośnie, zawsze możemy skorzystać z przewalutowania zobowiązania. Należy jednak pamiętać o wnikliwej analizie tabeli opłat. Niektóre banki w dalszym ciągu pobierają prowizję za przewalutowanie kredytu.Reasumując: kredyt we frankach polecam tym, którzy, szukając niskiej ceny, decydują się na długi okres kredytowania i akceptują ryzyko walutowe. W przypadku krótkoterminowych kredytów i awersji do ryzyka polecam polską walutę.

—a. o. r.

Michał Glinka - dyrektor Departamentu Produktów Detalicznych w BGŻ

– Zgodnie z oczekiwaniami nadzoru bankowego wprowadzona w 2006 r. Rekomendacja S przy innych sprzyjających czynnikach rynkowych sprawiła, że rodzima waluta bardzo zyskała na znaczeniu, wypierając kredyty walutowe. Jednak w ostatnich miesiącach udział walut obcych, czyli przede wszystkim franka szwajcarskiego, wśród nowo udzielanych kredytów hipotecznych wyraźnie wzrasta. Najistotniejszą przyczyną są stopy procentowe na polskim rynku rosnące znacznie szybciej niż te w Szwajcarii.

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa