[b]Komentuje Karol Wilczko, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl:[/b]
Wakacje w pełni, ale nie dla obecnych lub potencjalnych kredytobiorców. Ci pierwsi muszą spłacać regularnie raty kredytów również w czasie urlopu, a ci drudzy stoją przed ważną decyzją: w jakiej walucie zaciągnąć kredyt hipoteczny?
Tej pierwszej grupie rekordowo silny złoty pozwala w ostatnich miesiącach odetchnąć, jednocześnie dając wiele do myślenia potencjalnym kredytobiorcom – czy nasza waluta może być jeszcze mocniejsza? Jak na razie złoty kontynuuje wzrost swojej wartości. Ulgę w postaci niższej raty odczuły szczególnie osoby posiadające zadłużenie w CHF, choć również – w nieco mniejszej skali – osoby zadłużone w EUR i USD. Kredyty złotowe ciągle pozostają najdroższym wariantem.
Największy spadek kosztu finansowania w ostatnim miesiącu miał miejsce w przypadku kredytów denominowanych we frankach szwajcarskich. Spadek wartości barometru o 29 punktów w stosunku do czerwca oznacza, że całkowity koszt kredytu spadł o 29 tys. zł. Ta sytuacja możliwa była dzięki stabilnemu poziomowi oprocentowania kredytów (LIBOR CHF wahał się w wysokości 2,77 – 2,80 proc.). Rynek nadal nie wierzy w podwyżkę stóp procentowych w Szwajcarii. Do następnego posiedzenia tamtejszego banku centralnego został jeszcze niewiele ponad miesiąc (początek września), ale w tym czasie nie powinno zdarzyć się nic, co mogłoby zwiększyć oprocentowanie kredytów w CHF.
Jeśli chodzi o kredyty w rodzimej walucie, to w ostatnim miesiącu nastąpiło wyraźne wyhamowanie wzrostu kosztów finansowania. Barometr hipoteczny pokazał odczyt na poziomie 634 punktów, czyli tylko o trzy punkty więcej niż w czerwcu. To oznacza, że w ciągu miesiąca koszt kredytu w wysokości 250 tys. zł wzrósł o 3 tys. zł. Jest to skutek spadku oczekiwania co do dalszych (większych niż o 0,25 punktu bazowego) podwyżek stóp procentowych ze strony RPP. Co prawda inflacja nie wyhamowuje, ale być może coraz słabsze prognozy co do wzrostu gospodarczego w Polsce w drugiej połowie 2008 oraz w 2009 roku mogą powstrzymać członków RPP przed zbytnim schładzaniem gospodarki. Jest to szansa na stabilizację dla kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt w złotych i być może zapowiedź spadku rat w drugiej połowie 2008 roku.