Wojewoda warmińsko-mazurski dostał dodatkowe 1,3 mln zł na ten rok na uregulowanie stanów prawnych nieruchomości zgodnie z ustawą o ujawnieniu w księgach prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu (DzU z 2007 r. nr 191, poz. 1365).
Ustawa została uchwalona 7 września 2007 r. po głośnych wygranych w procesach byłych mieszkańców Mazur (casus Agnes Trawny). W latach 70. wyemigrowali oni do Niemiec, a teraz odzyskali pozostawione – i od lat zamieszkane przez polskie rodziny – domy i ziemie.
Przy okazji procesów okazało się, że w księgach wieczystych panuje wielki bałagan, a ich zapisy często nie odpowiadają stanowi faktycznemu. Przez dziesięciolecia władze Polski Ludowej nie pilnowały prawidłowości wpisów sankcjonujących przechodzenie pozostawionego przez emigrantów mienia na rzecz Skarbu Państwa. Najwięcej nieujawnionych nieruchomości znajduje się na tzw. Ziemiach Odzyskanych (Warmia i Mazury, Dolny Śląsk, Opolszczyzna, Zachodniopomorskie, Lubuskie). W 2007 r. na Warmii i Mazurach było ich 16 216. Wojewoda dostał wtedy 900 tys. zł na porządkowanie ksiąg. Pieniądze trafiły do starostw. Ujawniono 1244 nieruchomości.
– Nasz powiat jest wielkości czterech innych, więc i skala problemu jest duża. Od razu oszacowaliśmy, że potrzebujemy 1,6 mln zł, by zatrudnić cztery – pięć osób, które przez najbliższe dwa lata zajmą się wyłącznie porządkowaniem ksiąg. To praca wymagająca dużej wiedzy, cierpliwości i skrupulatności. O takich kandydatów trudno. U nas zajmuje się tym czterech starszych pracowników po godzinach, na umowy-zlecenia. Uruchomiliśmy też punkt informacyjny dla mieszkańców – opowiada w rozmowie z „Rz” Andrzej Szeniawski, wicestarosta olsztyński.
W tym roku starostwa dostały więcej pieniędzy. Na Warmii i Mazurach będzie to w sumie 2,3 mln zł. W I kwartale zostały uporządkowane wpisy kolejnych 1028 nieruchomości.