Na skutek umacniającego się złotego i kryzysu na amerykańskim rynku nieruchomości coraz więcej osób stać na zakupy za oceanem. Za równowartość mieszkania w Warszawie można w Stanach Zjednoczonych kupić dom.
W Internecie krąży coraz więcej ofert zakupu. Amerykańscy pośrednicy tłumaczą je na język polski. Zachęty brzmią mniej więcej tak: „Chcesz mieć lato cały rok? Przy obecnych cenach nieruchomości w Polsce, dlaczego nie pozwolić sobie na kupno domu albo mieszkania na Florydzie? Inna opcja to wynajem sezonowy na okres od jednego do kilku miesięcy”.
Gdy wchodzimy na stronę www.firmy, która tak nam zachwala zakupy, znajdujemy bardzo dużo ofert. Wiele jest opatrzonych adnotacją „very motivated seller” (czyt. bardzo zmotywowany sprzedający). Czy warto skorzystać z takich ofert?
– Pracując z pośrednikami, należy mieć na uwadze, że najczęściej reprezentują oni własny interes, a prowizja na amerykańskim rynku to ok. 5 – 7 proc. wartości transakcji. Duża liczba pośredników stara się występować wyłącznie jako strona wspierająca transakcję, zostawiając kupującego niejako samego na polu wyboru nieruchomości, bez wsparcia w zakresie inspekcji stanu budynku, instalacji, konstrukcji, której powinno się dokonać choćby do celów ubezpieczenia. To problem dla tych kupujących, którzy nie znają lokalnego prawa i starają się kupić coś ad hoc, bo tanio lub w dobrej lokalizacji – mówi Waldemar Wasiluk z Coldwell Banaker Commercial Polska (CBCP).
– Kupując nieruchomości na rynku wtórnym, należy pamiętać, iż niesie to ryzyko obciążenia hipoteki nieujawnionymi długami w księdze wieczystej nieruchomości, np. z niespłaconych kart kredytowych poprzedniego właściciela, który jest już bankrutem. Tu bezpieczeństwo transakcji jest kluczowe i należy albo korzystać z pomocy prawników, albo wykupywać polisę ubezpieczeniową od takich zdarzeń – radzi Waldemar Wasiluk. I proponuje alternatywny sposób inwestowania w nieruchomości na Florydzie – udział w zamkniętym funduszu nieruchomościowym z wielkością aktywów na poziomie 70 mln dolarów na cztery – pięć lat.