– Jednak deweloperzy powinni wobec restrykcji wprowadzanych przez banki zwiększyć szansę klienta na zakup lokum bądź to wykańczając na własny koszt oferowane mieszkanie, czy też finansując akty notarialne – uważa Paweł Sztejter z Reasu.

[wyimek]Najsłabiej idzie sprzedaż w Poznaniu, gdzie od początku roku klienci kupili ok. 1,1 tys. lokali[/wyimek]

Najsłabiej idzie sprzedaż w Poznaniu, gdzie od początku roku klienci kupili ok. 1,1 tys. lokali. Najgorzej również w tym mieście przedstawiają się wskaźniki przedsprzedaży – do tej pory wyprzedano 62 proc. mieszkań oddawanych do użytku w II półroczu 2008 r., 46 proc. lokali gotowych w I półroczu 2009 i 16 proc. – w II półroczu 2009 r. Dla porównania: w Warszawie sprzedano 83 proc. mieszkań gotowych w II półroczu 2008 r., 65 proc. – w I półroczu 2009 r. i 45 proc. – w II półroczu 2009 r.

– W Poznaniu deweloperzy przesuwają więc czas rozpoczęcia budów lub terminy oddania do użytku. Pojawia się również na tym rynku sporo tańszych ofert – mówi Kuniewicz.

W całej Polsce od wielu miesięcy rośnie ogólna oferta, jaka pozostaje do sprzedaży – obecnie jest to ok. 38,4 tys. mieszkań. Tymczasem udział mieszkań gotowych, niesprzedanych w całej ofercie wyniósł na III kw. 2008 r. ok. 2,4 tys., podczas gdy na koniec 2007 r. było to 1 tys. lokali. W trzecim kwartale najwięcej gotowych, niesprzedanych lokali można było znaleźć we Wrocławiu – 11 proc. całej oferty, najmniej – w Łodzi – 3 proc., gdzie jednocześnie nowa podaż jest dość ograniczona.