Reklama

Rosyjscy budowniczowie mieszkań bankrutują

Do połowy roku ceny lokali w rosyjskiej stolicy mogą spaść nawet o połowę

Publikacja: 19.01.2009 01:02

Rosyjski bank WTB (Bank Handlu Zagranicznego) pozwał o natychmiastową zapłatę 900 mln dol. długów największego rosyjskiego dewelopera – grupę PIK. Inny duży deweloper KIT-Kepitał z Jekaterynburga ogłosił bankructwo. Wstrzymana została budowa centrum biznesowego Moskwa City. Oligarcha Szałwa Czigirinskij, właściciel firmy deweloperskiej Russian Land, zamroził wznoszenie wieży Rosja – najwyższego budynku Europy (118 pięter).

– PIK to nasz największy deweloper i jego sytuacja będzie miała znaczący wpływ na cały rosyjski rynek nieruchomości – ocenia w rozmowie z ”Rz” Dmitrij Chamrakułow, analityk Banku Moskwy.

PIK należy do dwóch najmłodszych rosyjskich miliarderów, 40-letniego Kiriła Pisariowa i 39-letniego Jurija Żukowa. Trzy lata temu firma stała się znana w całej Europie przy okazji wejścia na giełdę. Publiczna oferta była największą w historii branży nieruchomości w Europie. Biznesmeni sprzedali 15 proc. akcji PIK za 1,85 mld dol., z czego 900 mln dol. przypadło im do podziału. Spółka została wyceniona na 12,3 mld dol.PIK zamknął 2007 r. 700 mln dol. czystego zysku. Jednak za I półrocze 2008 r. grupa była już winna bankom 1,32 mld dol. i zaciągała następne kredyty. A potem do akcji wkroczył światowy kryzys finansowy i banki zażądały przyśpieszenia spłat.

– W Rosji branża najwcześniej odczuła skutki kryzysu. Firmy długo nie mogły doprosić się pomocy państwa, a gdy ta przyszła, to często było już za późno. Ludzie przestali kupować mieszkania – mówi Chamrakułow.

W grudniu w Moskwie na chętnych czekał ponad 1 mln mkw. w nowych mieszkaniach (ponad 10 tys. mieszkań). Według prognozy Sbierbanku, największego kredytującego rosyjskich deweloperów, w tym roku spadek cen nowych mieszkań (w dolarach) w Moskwie wyniesie od 47 proc. (wariant optymistyczny) do 60 proc.

Reklama
Reklama

– Dalszy scenariusz dla branży będzie taki, że banki zaczną przejmować upadające spółki i wystawiać je na sprzedaż. A klienci zaczną być ostrożni w zakupach i będą czekać na dalsze spadki cen – uważa Dmitrij Chamrakułow.

Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Nieruchomości
Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama