Reklama

Używane mieszkania wróciły do łask kupujących

W 2024 r. Polacy częściej kupowali mieszkania z rynku wtórnego niż pierwotnego – podaje GetHome.pl.

Publikacja: 14.12.2025 13:22

Lokalizacja i dostęp do usług publicznych często są decydujące dla kupujących mieszkania

Lokalizacja i dostęp do usług publicznych często są decydujące dla kupujących mieszkania

Foto: Adobe Stock

aig

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego w 2024 roku Polacy częściej wybierali mieszkania z rynku wtórnego zamiast pierwotnego
  • W których województwach rynek wtórny odnotował największą przewagę
  • Jakie argumenty przemawiają za wyborem mieszkań z rynku wtórnego
  • Jakie cechy mieszkań z rynku pierwotnego mogą być atrakcyjne dla kupujących

Portal GetHome.pl bierze pod lupę raport GUS „Obrót nieruchomościami w 2024 r.” Mieszkania używane stanowiły niemal 60 proc. wszystkich sprzedanych lokali, a ich liczba – 148 tys. – była o 12 proc. wyższa niż rok wcześniej, co najprawdopodobniej jest rekordem w historii polskiego rynku nieruchomości.

Czytaj więcej

Czy będą kolejki u notariuszy

Rynek pierwotny czy rynek wtórny

– Można powiedzieć, że używane mieszkania wróciły do łask kupujących – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl. Ekspert zaznacza, że udział rynku pierwotnego w transakcjach wyglądałby korzystniej, gdyby GUS uwzględniał zawarte umowy deweloperskie, a nie wyłącznie finalizowane akty notarialne.

Z opublikowanego raportu GUS wynika, że w 2024 r. właściciela zmieniło łącznie 255,3 tys. lokali mieszkalnych, czyli o 5 proc. więcej niż rok wcześniej.

Reklama
Reklama

Jak wskazuje Marek Wielgo, największy wzrost liczby transakcji dotyczył rynku wtórnego, który po dwóch trudnych latach odnotował duże odbicie. – W pandemicznym 2020 r. sprzedaż używanych mieszkań spadła o 11 proc., a w 2022 r. – z powodu zaostrzenia polityki kredytowej banków – o kolejne 17 proc. Jednocześnie w tym czasie rynek pierwotny formalnie zwiększał udział w strukturze transakcji, co było efektem finalizowania przez deweloperów umów podpisanych jeszcze przed kryzysem – mówi ekspert. – Mimo tego w ostatnich czterech latach sprzedaż nowych mieszkań rosła systematycznie, niezależnie od liczby zawieranych umów deweloperskich. Rok 2024 przyniósł jednak wyraźne odwrócenie trendu – w skali kraju rynek pierwotny stracił na rzecz wtórnego.

Foto: mat.prasowe

Jak mówi Marek Wielgo, z danych GUS wynika, że przewaga rynku wtórnego była wyraźna w aż 14 województwach. – Jedynie w województwach małopolskim i podlaskim kupujący częściej decydowali się na nowe mieszkania. Co znamienne, nawet w regionach o silnych rynkach deweloperskich, takich jak mazowieckie czy dolnośląskie, klienci w 2024 r. zdecydowanie preferowali lokale z drugiej ręki – podaje. – Największą liczbę transakcji na rynku wtórnym zanotowano tradycyjnie w największych miastach – w Warszawie sprzedano 15,7 tys. używanych mieszkań, w Krakowie ok. 6 tys., a we Wrocławiu 5,9 tys.

Czytaj więcej

Deweloperzy korzystają z każdej okazji, by złowić klienta

Czym kusi klientów rynek wtórny

– Kluczowym argumentem przemawiającym za rynkiem wtórnym jest oczywiście cena. W 2024 r. kupujący wydawali średnio 536,3 tys. zł na zakup mieszkania od dewelopera, podczas gdy mieszkanie z rynku wtórnego kosztowało przeciętnie 451,5 tys. zł – podaje.

Podobne różnice widać w cenach metra kwadratowego: nowe mieszkania kosztowały średnio ok. 9,6 tys. zł za mkw., a używane – ok. 8,5 tys. zł za mkw. Mediany cen wynosiły odpowiednio 8,9 tys. i 7,5 tys. zł za metr.

Reklama
Reklama

– W zdecydowanej większości województw mieszkania z drugiej ręki są istotnie tańsze. Jedynym wyjątkiem jest województwo mazowieckie, gdzie średnie ceny nowych lokali okazały się niższe niż używanych – mówi ekspert GetHome.pl.

I podkreśla, że dane oparte na aktach notarialnych mogą nie oddawać w pełni realiów rynku pierwotnego, ponieważ transakcje finalizowane są często wiele miesięcy po podpisaniu umowy deweloperskiej, a w tym czasie ceny nowych mieszkań zwykle rosną.

Foto: mat.prasowe

Marek Wielgo dodaje, że popularność rynku wtórnego wynika także z jego specyfiki. – Oferowane są na nim mieszkania na starszych osiedlach z dobrze rozwiniętą infrastrukturą i komunikacją – komentuje ekspert portalu GetHome.pl.

Jego zdaniem, to właśnie lokalizacja i dostęp do usług publicznych często okazują się decydujące dla kupujących. Z drugiej strony starsze budynki częściej pozbawione są wind, mają ograniczoną liczbę miejsc parkingowych i niższy standard techniczny. Nowe mieszkania przewyższają je pod tym względem, oferując m.in. możliwość indywidualnego rozliczania kosztów ogrzewania, wody i ścieków, co w dobie wysokich cen energii i rosnących opłat eksploatacyjnych nabiera coraz większego znaczenia.

Czytaj więcej

Kupić czy wynająć? Może kupić, żeby wynająć?
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Nieruchomości
Rynek nieruchomości dwa lata po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Czy będą kolejki u notariuszy
Nieruchomości
Czy to już czas na zakup mieszkania? Nie brakuje pesymistów
Nieruchomości
Żniwa na rynku pierwotnym? Deweloperzy już się szykują
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama