Od nowego roku pojawił się w obrocie nieruchomościami nowy dokument, a mianowicie: świadectwo energetyczne. Dla wielu osób pojawiła się więc szansa na dodatkowy zarobek, starają się zatem uzyskać uprawnienia (nadaje je minister infrastruktury).
Tymczasem do rzecznika praw obywatelskich napływają skargi od osób, które nie zdały egzaminów przyznających prawo do wydawania świadectw energetycznych.
Według nich stało się tak dlatego, że zadania egzaminacyjne zawierały błędy. Nie podoba im się także, że nie ma procedury odwoławczej, tj. sprawdzającej, czy mają rację czy nie.
Rzecznik uważa, że te skargi nie są pozbawione racji. Chodzi bowiem o to, że odmowa nadania uprawnień nie ma formy decyzji administracyjnej, nie można więc skorzystać z postępowania administracyjnego. W jego opinii brak możliwości kontroli odmowy nadania uprawnień do sporządzenia świadectw energetycznych nie znajduje racjonalnego uzasadnienia. Zawód audytora energetycznego jest zawodem reglamentowanym, objętym ochroną art. 65 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=77990]konstytucji[/link]. Dlatego kontrola prawidłowości odmowy nadania uprawnień do sporządzania świadectw energetycznych powinna być sprawowana przez sąd, podobnie jak kontroluje on nadawanie uprawnień budowlanych oraz zasady egzaminu radcowskiego, adwokackiego i notarialnego.
Rzecznik poprosił o wyjaśnienia ministra infrastruktury. Jest to już kolejne jego wystąpienie do szefa tego resortu. Sugeruje jednocześnie, by wprowadzić przepisy przewidujące procedurę odwoławczą.