Analitycy prześwietlili zamknięte już transakcje kupna i sprzedaży mieszkań na rynku wtórnym w największych miastach. W sytuacji, gdy podaż jest większa niż popyt, wynik był łatwy do przewidzenia: ceny ofertowe są wyższe od transakcyjnych.
- Ich porównanie potwierdza obiegową tezę o 5-10 procentowym marginesie ceny pozostawionym przez sprzedającego do negocjacji - mówi Marta Kosińska z www.szybko.pl.
Wyjątkiem jest Gdynia, gdzie według statystyk cena ofertowa jest o 50 złotych niższa od transakcyjnej. Różnica ta jest jednak niewielka i zdaniem Kosińskiej wynika raczej z innego doboru próby i potencjalnego błędu statystycznego niż z faktu windowania i licytowania ceny przez kupujących.
Według raportu wskaźnik zmiany średniej ceny w siedmiu polskich aglomeracjach dla ostatniego miesiąca wynosi +0,3%. To zdecydowanie mniej niż styczniu czy lutym. W Łodzi, Lublinie, Szczecinie, Toruniu, Opolu, Olsztynie, Białymstoku i Katowicach wskaźnik zmiany średniej ceny dla marca 2010 wynosi +0,7% i również jest niższy w tym roku. Charakterystyczne jest zróżnicowanie cen w zależności od wielkości: mieszkania jednopokojowe należą do grupy najdroższych, ich ceny są (w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Gdyni) o 4% wyższe od średniej. Wyjątkiem jest jednak Sopot - tam mieszkania małe, 1 i 2 pokojowe w przeliczeniu za metr kwadratowy są tańsze niż mieszkania duże 3 i 4 pokojowe.
- Jest to oczywiście potwierdzenie faktu, iż generalna reguła nie zawsze precyzyjnie określa rzeczywistość. W przypadku Sopotu mieszkania duże 3 i 4 pokojowe to nieruchomości o podwyższonym standardzie, które mogą być również przeznaczane pod wynajem sezonowy - zwraca uwagę Marta Kosińska.