W sierpniu zacznie obowiązywać większość z 25 zaleceń tzw. [link=http://grafik.rp.pl/grafika2/510145]Rekomendacji T[/link], wydanej w lutym br. przez Komisję Nadzoru Finansowego.
- Wśród nich, obok konieczności bardziej rygorystycznego liczenia zdolności kredytowej oraz sprawdzania wiarygodności klienta - czemu przede wszystkim poświęcona jest Rekomendacja T - znalazł się też zapis dotyczący relacji wysokości kredytu walutowego do wartości nieruchomości, czyli LTV - zauważa Halina Kochalska, analityk Gold Finance.
Chodzi o punkt 5 w rekomendacji 18 (Rekomendacja T składa się z 25 szczegółowych zaleceń również zwanych rekomendacjami). Mowa tam o tym, że w kalkulacji LTV bank powinien przyjąć bufor dla pokrycia skutków zmiany kursu waluty na poziomie min. 10 proc. przy terminie spłat kredytu do 5 lat i 20 proc. dla kredytów, których spłata ma trwać powyżej 5 lat.
Gold Finance sprawdził jak banki zamierzają sobie poradzić z tym zapisem. - Nadwyżka ponad 80 proc. LTV będzie przez klienta ubezpieczana. Tak zresztą dzieje się już obecnie - tłumaczy Kochalska. Wtedy ryzyko kredytowania ponad 80 proc. ceny nieruchomości bierze na siebie ubezpieczyciel.
[srodtytul]Co na to nadzór bankowy?[/srodtytul]