Po podpisaniu umowy przedwstępnej zwykle klient płaci 10 proc. wartości mieszkania. Kolejnych wpłat dokonuje albo zgodnie z etapami budowy, albo w miesięcznych odstępach.
– Ostatnie znaczące zmiany w preferencjach klientów miały miejsce w 2008 roku. Wtedy kupujący w obawie przed bankructwami deweloperów naciskali, aby ciężar płatności przesunięty był pod koniec realizacji projektów. Jednak z czasem ta sytuacja się unormowała – tłumaczy Andrzej Gutowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w firmie Ronson Development.
Spółka Echo Investment proponuje standardowo 10 proc. wartości mieszkania kilka dni po podpisaniu umowy przedwstępnej. 85 proc. kwoty rozłożone jest na comiesięczne równe raty płatne do dnia odebrania lokalu i pozostałe 5 proc. klient płaci do chwili podpisania umowy ostatecznej.
Podobne warunki proponuje Ronson Development. – Klient, kupując u nas mieszkanie na początku wpłaca 10 proc. wartości lokalu. Taka wartość wynika głównie z warunków nakładanych na nas przez banki finansujące inwestycje. Kolejne raty są równomiernie rozłożone w czasie, tak aby wpłaty odzwierciedlały rzeczywisty postęp prac budowlanych. W standardowych przypadkach, gdy budowa trwa ok. 20 miesięcy, klient wpłaca co kwartał ok. 10 – 15 proc. wartości nieruchomości. Ostatnia rata jest regulowana dopiero po technicznym sprawdzeniu lokalu przez klienta – opowiada Andrzej Gutowski.
Kupując mieszkanie od spółki Polnord, pierwsza rata wynosi 5 – 10 proc. ceny. Dalsze płatności zgodne z harmonogramem i postępem robót.