Deweloperzy finansują zazwyczaj swoje inwestycje kredytem zaciągniętym w banku. Zabezpiecza się go hipoteką ustanowioną na nieruchomości, na której deweloper buduje.
W razie podziału tej nieruchomości, np. na skutek wyodrębnienia własności pojedynczych lokali, hipoteka obejmuje wszystkie nieruchomości, które powstają dzięki podziałowi, czyli także mieszkania. Jest to tzw. hipoteka łączna. Mówi o tym art. 76 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Oznacza to, że wierzyciel ma prawo zaspokoić swoje roszczenia z każdej nieruchomości. Może więc zapukać do drzwi nabywcy lokalu i zażądać spłacenia kredytu za dewelopera.
Artykuł 76 ust. 4 przewiduje wyjątek: hipoteka dewelopera nie przechodzi na lokal wówczas, gdy ustanowiono ją jako zabezpieczenie kredytu mieszkaniowego. Nie oznacza to, że w ogóle może nie dojść do ustanowienia hipoteki łącznej (więcej na ten temat w artykule "Lokal bez hipoteki, gdy zgodzi się bank"). Może, ale w wypadku innych wierzytelności.