Reklama

Nie dostaniesz kredytu, bo masz dzieci

Bank może odesłać z kwitkiem wielodzietną rodzinę chcącą pożyczyć na mieszkanie. Sprawdzi też, jakie zakupy robi na co dzień kredytobiorca

Publikacja: 10.03.2011 17:28

Nie dostaniesz kredytu, bo masz dzieci

Foto: Fotorzepa, Laszewski Szymon Szymon Laszewski

Jak przypominają analitycy z firmy Emmerson, która zajmuje się doradztwem i pośrednictwem w obrocie nieruchomościami, bank, zanim pożyczy pieniądze na mieszkanie, które rodzina kredytobiorców będzie oddawać mu przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, sprawdzi, z ilu osób składa się gospodarstwo domowe.

• Doradcy z Emmersona oszacowali, na jaki kredyt mogłaby liczyć rodzina w zależności od liczby dzieci. Założenia są te same: pożyczka ma być zaciągnięta na 30 lat, przy 20 proc. wkładzie własnym. Dochód w gospodarstwie pozostaje ten sam: 4 858 zł netto (dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przemysłu w styczniu 2011 br.)

• Z wyliczeń Emmersona wynika, że zdolność kredytowa bezdzietnej rodziny (liczona w złotówkach) wynosi 473 tys. zł. Rodzina z jednym dzieckiem może liczyć na 436,5 tys. zł, z dwójką dzieci – na 408 tys. zł, a z trójką – już tylko na 403 tys. zł. (Patrz tabela: maksymalna zdolność kredytowa:http://grafik.rp.pl/grafika2/647132, dołączona także obok).

• Różnice są jeszcze większe, jeśli rodzina chce się zadłużyć w obcej walucie. Bezdzietne małżeństwo mogłoby dostać we frankach szwajcarskich (po przeliczeniu na PLN) 391 tys. zł, a rodzina z trojgiem dzieci – już tylko 233 tys. zł.

• – Najmniej odczuwalna zmiana związana z wielkością rodziny dotyczy kredytów złotowych – komentują analitycy z Emmersona. – W tym przypadku pięcioosobowa rodzina może się zadłużyć na kwotę o jedną siódmą mniejszą niż bezdzietne małżeństwo. Dla kredytów w euro oraz frankach szwajcarskich zdolność ta obniżyła się o około 40 proc. Bank obliczając kwotę kredytu odejmuje od dochodu koszty stałe, jakie ponosi rodzina – przypominają.

Reklama
Reklama

• Ważnym czynnikiem jest także to, ile osób w danej rodzinie pracuje. – Kiedy pracę ma tylko jedno z małżonków, nawet pomimo wystarczającego dochodu, bank będzie ostrożniejszy niż w sytuacji, gdy dochody pochodzą z dwóch źródeł – przypomina Emmerson. – Wynika to z prostej kalkulacji: w przypadku utraty jedynego źródła dochodu, rodzina może mieć problemy z regularną spłatą zobowiązań.

• Dla banku ważny jest też rodzaj wykonywanej pracy oraz miejsce zatrudnienia. – Pracownicy sfery budżetowej nie mogą wprawdzie pochwalić się wysokimi dochodami, jednak prawdopodobieństwo nagłej utraty przez nich pracy jest stosunkowo nieduże. – W opinii banku taka osoba może okazać się bardziej wiarygodna niż klient z wyższymi, ale za to nieregularnymi dochodami – przypominają doradcy.

• Banki starają się także przeanalizować wydatki klientów. Często wymagają więc wyciągów z rachunków bankowych. – Na tej podstawie instytucja finansowa wylicza, ile wydajemy z miesięcznych dochodów i jakie jest ryzyko powstania zatorów płatniczych przy spłacie rat kredytowych. Na zdolności kredytowej odbija się także poziom zakładanych przyszłych kosztów utrzymania kupowanego mieszkania – zauważają doradcy.

źródło: Dział Badań i Analiz Emmerson S. A.

Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, dla pary, dla rodziny. To dobry czas na szukanie lokalu?
Nieruchomości
Popyt na biura nakręcają renegocjacje umów
Nieruchomości
Trójmiasto zdominowało rynek mieszkań premium. Ta część rynku też nie ma lekko
Nieruchomości
Deweloperzy lubią „obwarzanki” i kurorty. A co lubią klienci?
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Nieruchomości
„Pomysły” deweloperów, czyli jak z domu może powstać blok
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama