Bankowcy nie przewidują obniżek marż kredytowych. Mówią, że jeśli grono potencjalnych kredytobiorców jeszcze się skurczy, to finansowanie kupna mieszkania pieniędzmi banku może być nawet droższe niż teraz.
Brak wsparcia dla nowych
Większość banków zapowiada zakończenie trwających dziś promocji kredytów hipotecznych z początkiem 2013 roku. Poza tym jedynie do końca grudnia klienci mogą składać wnioski o udzielenie kredytu w ramach rządowego programu dopłat „Rodzina na swoim". Można więc przewidywać, że początek kolejnego roku będzie okresem stagnacji. To może oznaczać pogorszenie sytuacji dla potencjalnych klientów banków, zainteresowanych kredytami hipotecznymi – prognozuje Agnieszka Krawczyk, dyrektor biura produktów hipotecznych w PKO Banku Polskim.
Jej zdaniem sytuacja młodych ludzi ubiegających się o kredyty mieszkaniowe ma szansę poprawić się dopiero po wdrożeniu programu „Mieszkanie dla młodych". Nie wiadomo jednak, kiedy wejdzie on w życie i w jakiej formie.
Także Agata Chrzanowska, dyrektor marketingu bankowości hipotecznej w banku Millennium, zwraca uwagę, że przyszli kredytobiorcy są w gorszej sytuacji niż już płacący raty mieszkaniowe.
– Likwidacja programu „Rodzina na swoim" pozbawi ich szansy na tani kredyt, a „Mieszkanie dla młodych" to na razie tylko ogólna koncepcja, której wejście w życie poprzedza długa droga legislacyjna – mówi Agata Chrzanowska. – Poza tym tylko mieszkania z rynku pierwotnego mają się kwalifikować do nowego programu. Brakuje oferty dla kupujących lokale na rynku wtórnym oraz domy. Wszystkie te czynniki raczej nie wróżą nic dobrego dla rynku kredytów mieszkaniowych.