– Lipcowa, druga w tym roku, decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych skutkowała wzrostem zainteresowania kredytami mieszkaniowymi. Biuro Informacji Kredytowej (BIK) podało, że w lipcu wnioski złożyło do banków ok. 40,9 tys. osób, czyli o 9 proc. więcej niż w czerwcu – podają analitycy.
Jakie zarobki, żeby iść po kredyt hipoteczny
– Nie wiadomo jeszcze, czy wzrosła też liczba pozytywnych decyzji banków. Można jednak w ciemno obstawiać, że tak się stało, bo lipiec przyniósł poprawę dostępności kredytów mieszkaniowych dla przeciętnie zarabiających gospodarstw domowych – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
Czytaj więcej
W sześciu największych miastach deweloperzy wybudowali w ubiegłym roku ok. 45 tys. mieszkań i dom...
Analityk przypomina, że w przypadku singla oznacza to zarobki na poziomie 6 tys. zł netto. Dla bezdzietnej pary 30-latków brane są pod uwagę zarobki na poziomie 8 tys. zł, a małżeństwa z dzieckiem – 10 tys. zł. – Przykładowi kredytobiorcy mają umowę o pracę na czas nieokreślony oraz wkład własny na pokrycie 20 proc. kosztów zakupu mieszkania, a zdolności kredytowej nie obniżały inne zobowiązania kredytowe. Mając takie możliwości finansowe, można więc już myśleć o zakupie własnego M za kredyt – mówi Marek Wielgo.