Takie są plany Ministerstwa Transportu i Budownictwa. Chce on skończyć z fikcją, która istnieje od przeszło 14 lat. Chodzi o art. 5 ustawy o gospodarce nieruchomościami (ugn). Przewiduje on, że waloryzacji kwot należnych z tytułów określonych w tej ustawie (patrz ramka) dokonuje się według wskaźników zmian cen nieruchomości ogłaszanych przez prezesa GUS w obwieszczeniu w Monitorze Polskim. Szkopuł w tym, że takie wskaźniki nigdy nie zostały ogłoszone. Tak więc odkąd przepis zaczął obowiązywać, tj. od 1 stycznia 1998 r., jest martwy.
Obecnie ministerstwo pracuje nad założeniami do projektu noweli, której rolą ma być doprecyzowanie tego przepisu. Dzięki temu prezes GUS w końcu opracuje te wskaźniki.
Jakie zmiany
Ponieważ art. 5 ugn jest martwy, do tej pory stosuje się do waloryzacji należnych świadczeń wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (tzw. wskaźnik inflacji) ogłaszany przez prezesa GUS. Tymczasem miał on być stosowany tylko przejściowo, tj. do czasu przygotowania wskaźników przez prezesa GUS (art. 227 ugn).
Według ministerstwa wskaźnik inflacji nie przystaje do cen nieruchomości. Rozwiązanie przyjęte jako tymczasowe nie spełnia swojej podstawowej funkcji, a mianowicie odwzorowania zmian cen na rynku nieruchomości. Jako przykład ministerstwo podaje, że tylko na rynku poznańskim wahania cen transakcyjnych były tak duże, że w II kwartale 2007 r. różnica między nimi a tymczasowym wskaźnikiem GUS wyniosła 21 proc.
W założeniach do projektu proponuje się więc, by prezes GUS publikował wskaźniki raz na cztery miesiące, zawsze po zakończeniu kolejnego kwartału.