Zapowiada się ciekawy rok na rynku nieruchomości. W większości miast obserwujemy zwyżki cen mieszkań w ujęciu rocznym. Warto jednak pamiętać, że odnosimy się do tzw. niskiej bazy z końca 2012 r. Stawki były wtedy mniejsze na skutek wygaszania programu rządowych dopłat „Rodzina na swoim". W 2012 r. i na początku 2013 r. skorzystało z niego ponad 55 tys. gospodarstw (kredyt hipoteczny zaciągany był wówczas z dopłatami RnS). W związku z obowiązującymi limitami cen nieruchomości kwalifikujących się do programu na rynku sprzedawało się relatywnie dużo tanich mieszkań.
Taniej niż dwa lata temu
Jesienią 2012 r., gdy zbliżał się koniec RnS, wielu sprzedających decydowało się na obniżki cen (czasem były to obniżki pozorne, bo rosły ceny np. miejsc parkingowych, komórek lokatorskich lub wykończenia mieszkania), by skorzystać ze zwiększonego popytu i sprzedać nieruchomość.
3 procent o tyle spadły ceny transakcyjne mieszkań w ciągu dwóch lat – podają agenci Home Broker
Warto zauważyć, że jeśli aktualne ceny porównamy z poziomem sprzed dwóch lat, to okaże się, że jesteśmy na minusie o prawie 3 proc., a w ujęciu miesiąc do miesiąca indeks cen od pół roku oscyluje wokół poziomu 800 pkt, co sugeruje ustabilizowanie się sytuacji na rynku.
Aktualny stan na rynku nieruchomości, w którym z miesiąca na miesiąc ceny pozostają w miarę stabilne, a w ujęciu rocznym obserwowane są dynamiczne zwyżki cen, potrwa jeszcze nie dłużej niż kilka miesięcy. W przyszłym roku ceny nieruchomości nie zmienią się lub wzrosną o nie więcej niż 2 proc. – oczekuje 37 proc. doradców Home Broker.