Najemcy mogą wykupić lokal od gminy z atrakcyjnymi upustami. W Łodzi wynoszą maksymalnie 75 proc., w Krakowie 90 proc., a w Gdańsku 95 proc. – Wiele osób nie przestrzega przepisów i żądamy zwrotu bonifikaty – mówi Marcin Masłowski z Urzędu Miasta w Łodzi. W 2013 r. władze Łodzi wystąpiły o zwrot 32 razy, w 2014 r. – 21. W Krakowie w 2013 r. było 55 takich żądań, a w 2014 r. – sześć.
Najczęstszym powodem żądania zwrotu jest sprzedaż mieszkania przez dziecko, które otrzymało je w darowiźnie od rodzica (nabywcy lokalu od gminy). Zgodnie z art. 68 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami osoba, która wykupiła lokal, nie może zbyć go w ciągu pięciu lat od daty podpisania aktu notarialnego. Przy czym zbyciem są też zamiana i darowizna.
Upustu nie trzeba oddawać, gdy środki ze sprzedaży w ciągu 12 miesięcy będą przeznaczone na nabycie „innego lokalu mieszkalnego albo nieruchomości przeznaczonej lub wykorzystywanej na cele mieszkaniowe".
Wśród osób, które otrzymały wezwanie do zwrotu bonifikaty, jest nasza czytelniczka z Warszawy.
– Matka podarowała mi mieszkanie. Notariusz słowem nie wspomniał, jakie mogą być tego konsekwencje. Teraz miasto żąda ode mnie kilkaset tysięcy złotych zwrotu bonifikaty – pisze. – Gdybym wiedziała, że przy darowiźnie także grozi zwrot upustu, nie zdecydowałybyśmy się na to.