Reklama

Nie może zasiedzieć służebności niewidocznej instalacji znajdującej się pod ziemią

Spółka żądająca zasiedzenia służebności zakopanej instalacji musi wykazać, że właściciel działki mógł zaobserwować w terenie, że może ona tam być.

Publikacja: 19.08.2025 14:27

Nie może zasiedzieć służebności niewidocznej instalacji znajdującej się pod ziemią

Foto: Adobe Stock

Do zapoznania się z odpowiednimi mapami mogłaby skłonić właściciela nieruchomości dopiero sytuacja, gdyby zauważył, że przez jego działkę może być przeprowadzona instalacja przesyłowa. Właściciel mógłby dzięki temu na czas zareagować na biegnący czas zasiedzenia na rzecz firmy przesyłowej i przerwać go, żądając zapłaty za instalację poprowadzoną przez jego działkę.

Czytaj więcej

Służebność przesyłu. Sąd Najwyższy zdecyduje o zasiedzeniu

Kanalizacja ukryta w ziemi

Sąd Rejonowy orzekł zasiedzenie przez spółkę komunalną służebności przesyłu polegającej na utrzymywaniu od ponad 30 lat na prywatnej działce rury kanalizacyjnej odprowadzającej ścieki komunalne do kolektora. Z kolei Sąd Okręgowy Warszawa–Praga stwierdził, że do zasiedzenia nie doszło, gdyż spółka komunalna nie wykazała wymaganego warunku z art. 292 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem, służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie tylko wtedy, gdy polega ono na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia. W tym przypadku nie było takiego widocznego oznaczenia instalacji. W konsekwencji za takie korzystanie z działki, zdaniem sądu okręgowego, właścicielom należy się wynagrodzenie i zasadził na ich rzecz jednorazowo 20 tys. zł.

Spółka reprezentowana przez adwokatkę Bożenę Zawadzką nie dała za wygraną i w skardze kasacyjnej wskazała orzeczenia Sądu Najwyższego, zgodnie z którymi urządzenia przesyłowe spełniają przesłankę widoczności, jeżeli z innych łatwo dostępnych danych wynika niewątpliwie, że one istnieją. Takimi danymi mogą być nawet mapy rozmieszczenia podziemnych urządzeń znane właścicielowi nieruchomości lub do których jest powszechny dostęp.

Reklama
Reklama

Ograniczenia własności nie można domniemywać

Sąd Najwyższy skargi nie uwzględnił, wskazując, że w przytoczonych orzeczeniach SN akcentował konieczność dokonywania oceny, czy urządzenie, którego eksploatacja miała doprowadzić do zasiedzenia służebności, było widoczne dla właściciela lub obserwacje w terenie mogły skłonić właściciela do zapoznania się z mapami obrazującymi przebieg urządzenia.

SN wskazał, że urządzenie przesyłowe w tej sprawie jest wkopane głęboko w grunt (budowano je w 1976 r.), a jego obecność nie jest sygnalizowana jakimiś znakami. Obecni właściciele, podobnie jak poprzedni, mieszkali w innej części kraju. Wątpliwe jest, żeby mogli zaobserwować wkopanie w ich las, otoczony lasem Skarbu Państwa, przewód odprowadzający ścieki. I choć inwestycja ta została naniesiona na mapę geodezyjną, nie została oznaczona na tej nieruchomości, ani na sąsiednich działkach, co sugerowałoby właścicielom zweryfikowanie, czy ich grunt nie jest wykorzystywany przez inne osoby do celów gospodarczych. Od instalacji przesyłowej nie ma też żadnych odprowadzeń do zabudowań, więc właściciele działki nie byli w stanie rozeznać się, że są tam jakieś urządzenia w ziemi, nie mówiąc już o ustaleniu ich szczegółowego przebiegu.

Czytaj więcej

Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla tysięcy właścicieli gruntów ze słupami

– Trzeba wreszcie pamiętać, że wykładnia przepisów o nabyciu praw przez zasiedzenie musi uwzględniać konstytucyjne standardy ochrony własności, a te wykluczają wykładnię wątpliwości, jakie mogą pojawić się w związku z pojęciami użytymi w art. 292 k.c. na niekorzyść właściciela – wskazała w konkluzji uzasadnienia sędzia Marta Romańska.

Sygnatura akt I CSK 3934/24

Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Prof. Bartosz Rakoczy, Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu

Na problem uwidocznienia zakopanych w ziemi urządzeń przesyłowych należy spojrzeć przez pryzmat obowiązku należytej staranności właściciela nieruchomości. Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku wystarczyło, że sprawdził on księgę wieczystą. Teraz ze względu na dostęp do szerokiej publicznej dokumentacji m.in. rozlicznych map można oczekiwać, że się z nimi zapozna. Natomiast obowiązkiem właściciela sieci przesyłowej jest jedynie jej ujawnienie w mapach geodezyjnych, a nie ma on obowiązku ujawnienia podziemnych urządzeń przesyłowych w terenie i utrzymywania przez lata ich oznakowania na gruncie wzdłuż sieci (poza szczególnymi instalacjami jak gazociągi).

Do zapoznania się z odpowiednimi mapami mogłaby skłonić właściciela nieruchomości dopiero sytuacja, gdyby zauważył, że przez jego działkę może być przeprowadzona instalacja przesyłowa. Właściciel mógłby dzięki temu na czas zareagować na biegnący czas zasiedzenia na rzecz firmy przesyłowej i przerwać go, żądając zapłaty za instalację poprowadzoną przez jego działkę.

Kanalizacja ukryta w ziemi

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Sądy i trybunały
Plan ministra Żurka na reaktywację KRS. Konstytucjonalista: nielegalne działanie
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Spadki i darowizny
Kiedy dokładnie należy otworzyć testament i kto powinien to zrobić?
Prawo w Polsce
Dwa projekty ustaw u prezydenta Karola Nawrockiego. Chodzi o płacenie gotówką
Reklama
Reklama