Nie tylko nakłady, które pozwalają zachować nieruchomość w stanie niepogorszonym, nie powodują wzrostu opłat za użytkowanie.
To sedno piątkowego wyroku Sądu Najwyższego, który wyraźnie rozstrzyga tę praktyczną kwestię, przekładającą się na pieniądze – z jednej strony użytkowników wieczystych, z drugiej – samorządów.
Powiat podwyższył
Kwestia ta wynikła w sporze o wysokość opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste działki poprzemysłowej w Kołobrzegu, nabytej przez sieć Kaufland Polska Markety. Sieć zamierzała zbudować na niej supermarket. Okazało się jednak, że bez dodatkowych nakładów, tj. wymiany grubej warstwy ziemi, na tym gruncie nie można zbudować sklepu wielkopowierzchniowego. Uniemożliwiają to zalegające tam ruchome piaski oraz iły. Wymiana gruntu kosztowała sieć ponad milion zł i oczywiście spowodowała wzrost ceny działki. A opłata za użytkowanie wynosi 3 proc. wartości gruntu.
Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami (art. 77 ust. 4 i 6) przy aktualizacji opłaty rocznej na poczet różnicy między dotychczasową opłatą a zaktualizowaną zalicza się wartość nakładów koniecznych poniesionych przez użytkownika wieczystego (o ile w ich następstwie wzrosła wartość gruntu). Inaczej mówiąc, wzrost ceny wywołany nakładem koniecznym nie powoduje wzrostu opłaty.
Co konieczne, a co nie
Samorządowe kolegium odwoławcze, a następnie miejscowe sądy: Rejonowy w Kołobrzegu i Okręgowy w Koszalinie, odmówiły zmniejszenia opłaty. Wskazywały, że nakłady konieczne na rzecz to takie, których celem jest utrzymanie jej w stanie zdatnym do normalnego korzystania. A w przypadku tej inwestycji były to nakłady użyteczne, skierowane na ulepszenie rzeczy, a one do obniżki opłaty nie uprawniają. Wokół tego rozróżnienia skupiła się piątkowa rozprawa Sądu Najwyższego.