We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny wydał orzeczenie niekorzystne dla współwłaścicieli mieszkania zaadaptowanego na lokal biurowy. Potwierdził, że nadzór budowlany może nakazać przywrócenie jego pierwotnej funkcji, o ile właściciele nie przedstawią stosownych dokumentów.
Firma w mieszkaniu
Spór, którym zajmował się NSA, dotyczył lokalu w budynku wielorodzinnym położonym na warszawskim Żoliborzu. Trójka jego współwłaścicieli wynajęła go razem z dwoma pomieszczeniami w piwnicy na biuro firmie specjalizującej się w zakładaniu monitoringu. Nie spodobało się to właścicielowi innego lokalu w tym budynku, który zawiadomił powiatowy nadzór budowlany. Ten przyszedł z kontrolą. W jej trakcie okazało się, że właściciele nie zgłosili zmiany sposobu użytkowania lokalu.
Inspektor wydał postanowienie zakazujące korzystania z lokalu i nakazał dostarczenie m.in. zaświadczenia o zgodności zmiany sposobu użytkowania z miejscowym planem obowiązującym na tym terenie oraz ekspertyzy technicznej. Po jakimś czasie nadzór wrócił do lokalu. Biuro działało jak gdyby nigdy nic. Poza tym jego właściciele zlekceważyli obowiązek dostarczenia żądanych przez nadzór dokumentów. Powiatowy inspektor wydał więc decyzję o przywróceniu pierwotnej funkcji lokalowi.
Bez zmiany warunków
Współwłaściciele odwołali się do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. Tłumaczyli, że nie doszło do zmiany warunków bezpieczeństwa pożarowego, pracy czy też higieniczno-sanitarnych, o których mówi art. 71 prawa budowlanego. Firma bowiem przyjmuje zlecenia przez internet, a w lokalu pracuje tylko pięć osób przy komputerach. Skoro więc nie doszło do zmiany warunków, to nie musieli załatwiać żadnych formalności budowlanych w postaci zgłoszenia ani dostarczać dokumentów żądnych przez inspektora nadzoru. Ich zdaniem prawo budowlane nie nakłada takiego obowiązku.
Wojewódzki inspektor nadzoru, a następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie uwzględnili skargi współwłaścicieli lokalu.