Waldemar Buda: Przyspieszymy proces inwestycyjny

Uporządkowanie patodeweloperki i reforma systemu planowania przestrzennego to dla nas priorytety – mówi Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii.

Publikacja: 02.02.2023 07:22

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda

Foto: PAP/Albert Zawada

Mamy rok wyborczy i stos przygotowywanych w resorcie ustaw. Które z nich doczekają się publikacji w Dzienniku Ustaw?

Prace nad ogłoszonymi przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii rozwiązaniami są na zaawansowanym etapie, ale jesteśmy świadomi, że do końca tej kadencji Sejmu nie będzie łatwo uchwalić wszystkich. Uda się uchwalić jedynie część ustaw je wprowadzających. Głównym zadaniem, jakie dostaliśmy od premiera Mateusza Morawieckiego na 2022 r., było zaprojektowanie i zbudowanie skutecznych systemowych rozwiązań dla mieszkalnictwa w Polsce, w szczególności ograniczenie swoistego układu wysokich cen. Pracowaliśmy nad programami, które zrewolucjonizują ten sektor i pomogą zaspokoić potrzeby posiadania własnego mieszkania. W tym roku chcemy te prace zakończyć. Chodzi przede wszystkim o ogłoszone pod koniec ubiegłego roku takie rozwiązania jak program „Pierwsze mieszkanie”, jak i o uporządkowanie patodeweloperki czy reformę systemu planowania przestrzennego. To dla nas priorytety.

Policzyłam, że od początku uchwalenia prawa budowlanego było już ponad 130 nowelizacji. I nadal ta ustawa jest modyfikowana po kawałku. Dlaczego nie zrobić tego raz, a porządnie?

Musimy być elastyczni i na bieżąco dostosowywać się do zmieniających się okoliczności. 2022 r. przyniósł wiele wyzwań dla gospodarki. Wcześniejsze lata też nie były łatwe przez pandemię. Radykalnie zmieniła się część wcześniejszych założeń i konieczne były zmiany.

W tym roku przy robionym cyklicznie w „Rz” podsumowaniu ustawodawstwa, kiedy przyznajemy Perły i Buble, nie miałam, co oceniać, ponieważ większość ustaw jest na etapie procedowania albo w zapowiedziach.

Przed nami kilka dużych projektów, które czekają na legislację. Wypracowanie odpowiednich rozwiązań, które w możliwie jak największym stopniu uwzględnią opinie i stanowiska poszczególnych interesariuszy, wymagało czasu.

Kiedy projekt nowelizacji prawa budowlanego w wersji gotowej do procedowania wróci na Stały Komitet Rady Ministrów?

W tej chwili dopracowujemy ostatnie niuanse.

To w takim razie, co poprawiacie?

Zakres propozycji zmian na SKRM to już ostatnie, często drobne kwestie. Na pewno pozostaną najważniejsze zmiany systemowe, które zapewnią mieszkańcom realny udział w procedurach, a gminom większą kontrolę nad przestrzenią. Najważniejsze, że dzięki uproszczonym procedurom przyspieszymy proces inwestycyjny. Nie może być tak, że władze dużych miast poprzez nieuchwalanie planów przestrzennych będą bez końca przyczyniać się do wysokich cen mieszkań.

Czytaj więcej

Jak patodeweloperka buduje sukces rządu

Z moich informacji wynika, że ministerstwa Klimatu i Kultury mają najwięcej do powiedzenia na ten temat.

Różnice zdań w resortach są naturalną sprawą. Część końcowych przepisów modyfikujemy jako rozwiązania kompromisowe, w części uwzględniamy w całości uwagi resortów. Skupiamy się już na kolejnych etapach prac. W listopadzie 2022 r. odbyło się w Sejmie posiedzenie podkomisji stałej ds. budownictwa oraz gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej, które poświęcone było wyłącznie przedstawieniu projektu tej reformy. Jesteśmy otwarci na merytoryczną dyskusję w Senacie. Proces legislacyjny będzie z pewnością czasochłonny, ale robimy wszystko, aby zakończyć całość przed końcem kadencji Sejmu. Nie zaczynalibyśmy prac, jeśli nie wierzylibyśmy w sukces. Jesteśmy już niemal na mecie.

Czyli jeżeli nadal resorty np. kultury i klimatu będą się z wami kłóciły o zapisy w ustawie, nie wyrobicie się?

Porozumieliśmy się w sprawach zasadniczych. Jak wspomniałem wcześniej, dopracowujemy ostatnie szczegóły projektu ustawy.

To z jakich punktów spornych ustępujecie?

Nie określiłbym tego w ten sposób. Projekt ustawy był szeroko konsultowany i dopracowywany. Na przykład z Ministerstwem Obrony Narodowej dopracowywaliśmy kwestię terenów zamkniętych, z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego wypracowaliśmy końcowy zestaw wskaźników, które będą ustalane w planie ogólnym gminy. Natomiast z Ministerstwem Klimatu i Środowiska usprawniliśmy procedury dotyczące rozmieszczenia farm fotowoltaicznych z zachowaniem należytego udziału społeczeństwa. Najwięcej uwag dotyczyło uczestnictwa poszczególnych instytucji w procedurze przygotowywania planu ogólnego gminy. Podobnie jak w pozostałych aktach planowania przestrzennego część instytucji opiniuje, a część uzgadnia. Rozważaliśmy np. to, czy i w jakim zakresie konserwator zabytków powinien uzgadniać plany.

Konserwator powinien opiniować czy decydować o inwestycji? Bo dziś od jego indywidualnej decyzji zależy wszystko.

Plan ogólny gminy ma inny charakter niż plan miejscowy. Stanowisko konserwatora, które nie będzie wiążące, może doprowadzić do zniszczenia zabytku lub zespołu urbanistycznego. Dlatego ustaliliśmy, że konserwator będzie organem uzgadniającym w zakresie ochrony zabytków. Tereny niezwiązane z obiektami lub obszarami zabytkowymi nie będą w zakresie uzgodnienia konserwatora. Dokumenty będą również bardziej spójne.

Czyli spieracie się o sferę wpływów. I to jest tak ważne, żeby zagroziło dowiezieniu ustawy?

Rozmawiamy. Jest jeszcze inna sprawa. Część resortów chce mieć w planie ogólnym także swoje ustalenia. Wychodzą z założenia, że akty planowania przestrzennego to taka konstrukcja, w której nakładają się poszczególne warstwy, np. ochrona zabytków, złoża kopalin, transport i dziesiątki innych. Przekonujemy ich, że idea planowania przestrzennego powinna polegać na tym, że gmina ustala tylko swój zakres, czyli – w dużym skrócie – wskazuje tereny predysponowane do zabudowy. Uchwała rady gminy powinna zawierać wyłącznie ustalenia, które pozostają w kompetencji gminy. Wszystkie warstwy, które wymieniłem wcześniej, wpływają na treść uchwały, natomiast nie powinny być jej treścią.

To nie jest katalog o wszystkim ani biblia budowania w samorządach.

Tak, lecz w przyszłości będzie można tworzyć kolejne warstwy odpowiadające poszczególnym zagadnieniom. Ale do tego konieczne są narzędzia cyfrowe, takie jak Rejestr Urbanistyczny.

W toku uzgodnień międzyresortowych wypracowaliśmy rozwiązanie, w myśl którego resorty będą mogły gromadzić w tym rejestrze własne dane, w tym dane przestrzenne. Ale to będzie rozwiązanie niezależne od dokumentów planistycznych. W efekcie będzie możliwe, aby na plan ogólny gminy albo na miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego docelowo nałożyć taką czy inną warstwę. Podsumowując, akt planowania przestrzennego ma odpowiadać na pytanie, gdzie i co można budować. Pozostałe dane tylko są uwzględniane.

Ale o warunki wodne rozbiło się wiele inwestycji. Podobnie jak o to, czy w centrum Gdańska lub Wrocławia nie można budować z powodu warunków wodnych czy archeologii. Żebym dobrze zrozumiała: chcecie ustalić bez tej wiedzy, gdzie można budować, a gdzie nie?

Wręcz przeciwnie, np. obszary szczególnego zagrożenia powodzią powinny być zawsze uwzględniane przy projektowaniu ustaleń planów. To samo dotyczy innych uwarunkowań, jak złoża kopalin czy stanowiska archeologiczne. Nie powinno być jednak tak, że gminy odpowiadają za wartość merytoryczną, w tym zasięg przestrzenny uwarunkowań takich jak wspomniane wcześniej złoża kopalin czy stanowiska archeologiczne. Chcemy wyraźne oddzielić uwarunkowania od ustaleń, co spowoduje również przyspieszenie realizacji kolejnych planów. Co istotne, nie każda zmiana uwarunkowań oznacza konieczność zmiany ustaleń planów w zakresie możliwości inwestycyjnych.

A to nie jest trochę tak, że przygotujecie tę ustawę, wrzucicie ją do samorządów przed wyborami, a potem to już one będą się martwić, co z tym robić? Czas na uchwalenie planów ogólnych mają mieć krótki.

Niestety, władze niektórych miast są niechętne, ponieważ będą musiały w końcu uchwalić plany na całym swoim obszarze. Skończy się uznaniowe WZ oraz blokowanie racjonalnego i uporządkowanego budownictwa. To jeden z trzech elementów układu wysokich cen. To żadne zaskoczenie, że nie ma jednej wspólnej opinii wśród samorządów. Gminy, które w sposób racjonalny podejmowały decyzje planistyczne i które mają np. znaczny udział planów miejscowych, będą mieć zdecydowanie prościej. Część samorządów zawsze jest niezadowolona, gdy pojawiają się jakiekolwiek zmiany ich dotyczące. Już teraz jednak docierają do nas sygnały, że np. zmiany w zakresie uproszczeń procedur uchwalania dokumentów planistycznych są oczekiwane.

Zaczęliśmy od wyliczania ustaw, to wróćmy do nich. Trzy ustawy, które wyjdą jeszcze z MRiT przed wyborami?

To reforma systemu planowania przestrzennego. Poza tym już przesłaliśmy do KPRM projekt ustawy ograniczającej spekulacyjne i hurtowe nabywanie mieszkań przez fundusze. Ten projekt ma zapobiegać hurtowemu wykupywaniu mieszkań. Przedstawiliśmy także program „Pierwsze mieszkanie”, chcemy, żeby ruszył od lipca 2023 r. To rewolucyjne rozwiązanie – pierwszy tak kompleksowy program w Polsce wspierający zakup pierwszego mieszkania czy domu. W tym roku chcemy też wdrożyć przepisy przeciwdziałające patodeweloperce. Jestem przekonany, że ten pakiet rozwiązań poprawi jakość życia wielu Polaków. Wszyscy znamy, przynajmniej ze słyszenia, osiedla, gdzie np. bloki stawiane są tak ciasno, że sąsiedzi mogą sobie zaglądać w okna.

Ograniczenie nabywania mieszkań w wolnym demokratycznym kraju wydaje się ekscentrycznym pomysłem.

Nie może być tak, że fundusz lub nawet osoba fizyczna wykupuje cały blok czy klatkę, ograniczając dostęp do mieszkań rodzinom. Często później hurtowo kupione mieszkania nie są wynajmowane i stoją puste z perspektywą wzrostu ich wartości.

Mamy rok wyborczy i stos przygotowywanych w resorcie ustaw. Które z nich doczekają się publikacji w Dzienniku Ustaw?

Prace nad ogłoszonymi przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii rozwiązaniami są na zaawansowanym etapie, ale jesteśmy świadomi, że do końca tej kadencji Sejmu nie będzie łatwo uchwalić wszystkich. Uda się uchwalić jedynie część ustaw je wprowadzających. Głównym zadaniem, jakie dostaliśmy od premiera Mateusza Morawieckiego na 2022 r., było zaprojektowanie i zbudowanie skutecznych systemowych rozwiązań dla mieszkalnictwa w Polsce, w szczególności ograniczenie swoistego układu wysokich cen. Pracowaliśmy nad programami, które zrewolucjonizują ten sektor i pomogą zaspokoić potrzeby posiadania własnego mieszkania. W tym roku chcemy te prace zakończyć. Chodzi przede wszystkim o ogłoszone pod koniec ubiegłego roku takie rozwiązania jak program „Pierwsze mieszkanie”, jak i o uporządkowanie patodeweloperki czy reformę systemu planowania przestrzennego. To dla nas priorytety.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe