Prawnicy: przepisy ograniczające obrót ziemią da się obejść

Nowe przepisy ograniczające obrót ziemią da się obejść – uważa część prawników.

Aktualizacja: 20.04.2016 11:37 Publikacja: 20.04.2016 07:48

Prawnicy: przepisy ograniczające obrót ziemią da się obejść

Foto: 123RF

Za dwa tygodnie wejdą w życie przepisy ograniczające obrót nieruchomościami. Okazuje się, że im bliżej tej daty, tym więcej pojawia się pomysłów na ominięcie przepisów. Zdaniem wielu prawników są one dziurawe. Są jednak i tacy, którzy uważają, że ograniczeń nie można uniknąć.

Wystarczy prosty podział

Pełna nazwa ustawy ograniczającej obrót to: „o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz zmianie niektórych ustaw" (dalej: ustawa rolna). Ogranicza ona m.in. obrót prywatnymi gruntami rolnymi. Jednocześnie przewiduje, że nie będzie się ich stosowało do nieruchomości mniejszych niż 3 tys. mkw.

Ustawa rolna nie wprowadza zmian do ustawy o gospodarce nieruchomościami (dalej: ugn). Oznacza to, że jej przepisy dotyczące podziału nieruchomości będą stosowane także po 30 kwietnia na tych samych zasadach co dotychczas.

– Artykuł 93 ust. 2a ugn przewiduje uproszczone zasady podziału nieruchomości rolnych położonych na terenach nieobjętych miejscowym planem – mówi Bogdan Dąbrowski, radca prawny z Poznania. – Przepis ten dopuszcza podział nieruchomości na mniejsze (bez wcześniejszego załatwiania pozwoleń). Pod warunkiem że po podziale każda wydzielona działka będzie miała co najmniej po 3 tys. mkw.

Wystarczy więc, że właściciel, który ma np. 6 hektarów, podzieli je na działki o powierzchni nieco większej niż 3000 mkw. (robi to geodeta). Następnie plan podziału hektarów zgłosi się powiatowemu środkowi dokumentacji geodezyjnej. Na tej podstawie starosta (prezydent miasta na prawach powiatu) wydaje decyzję podziałową. Później przygotowany zostanie plan podziału tym razem dotyczący wydzielenia z tych nieruchomości gruntu pod drogi wewnętrzne. Każda z tych działek po wydzieleniu drogi powinna mieć mniej niż 3 tys. mkw.

– W ten sposób właściciel nieruchomości stanie się właścicielem szeregu działek o powierzchni mieszczącej się w dozwolonym limicie – uważa mec. Bogdan Dąbrowski.

Taki podział zdaniem wielu prawników nie będzie obejściem prawa.

– Celem tej ustawy jest uniemożliwienie nabywania nieruchomości osobom (spółkom) pochodzącym z państw UE oraz przez spekulantów, a nie wówczas gdy działki wydziela się po to, by na nich budować dom czy letnisko – uważa Konrad Płochocki, dyrektor biura Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

To niejedyny sposób podziału nieruchomości, który można w tym wypadku stosować. Również zawiera go ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jest on bardziej skomplikowany. Jego zwolennikiem jest Maciej Obrębski, adwokat.

Decyzja i księga

– Zgodnie z ugn trzeba przygotować wstępny plan podziału nieruchomości (musi mieć dostęp do drogi publicznej) – tłumaczy mec. Obrębski. – Jeżeli właściciel będzie posiadał gotowy wstępny plan podziału, powinien wystąpić do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta z wnioskiem o jego zaopiniowanie. Mając pozytywną opinię o wstępnym projekcie, należy sporządzić właściwy planu podziału (sporządza go geodeta). Na tej podstawie trzeba uzyskać decyzję w sprawie podziału. Wydaje ją wójt (burmistrz lub prezydent miasta na prawach powiatu).

– Wystarczy, że właściciel np. 2 ha podzieli je na 250 mkw., a następnie dla każdej nieruchomości założy księgę wieczystą – uważa mec. Obrębski. Ustawa rolna mówi o nieruchomościach. Cytuje też dwa wyroki Sądu Najwyższego, jeden z 26 lutego 2003 r. (CKN 1306/12) oraz z 23 września 1976 r. (II CR 361/70). Wynika z nich, że nieruchomości jest tyle, ile ksiąg wieczystych. Nie ma też przeszkód, by dwie nieruchomości sąsiadujące ze sobą należały do jednego właściciela.

– Nie ma też przeszkód, by budynek postawić na kilku nieruchomościach mających różne księgi wieczyste. Nie powinno być też problemu z uzyskaniem pozwolenia na budowę – twierdzi mec. Obrębski.

Z kolei Konrad Płochocki uważa, że wystarczy uzyskać u wójta (burmistrza prezydenta) warunki zabudowy zmieniające cel przeznaczenia dla danej nieruchomości.

– Następnie grunt trzeba wyłączyć z produkcji rolnej (decyzje wydaje starosta) i zmienić w ewidencji gruntów i budynku kwalifikację z rolnej na budowlaną i na tej podstawie podzielić nieruchomość.

Bez furtek

Innego zdania jest dr Przemysław Litwiniuk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

– Ustawy nie da się skutecznie obejść – uważa dr Litwiniuk. – Przepis, który przewiduje, że ograniczeń w obrocie nie stosuje się do nieruchomości mniejszych niż 3 tys. mkw. mówi wyraźnie o nieruchomości rolnej w ujęciu własnościowym, wyrażonym w art. 461 Kodeksu cywilnego. W przeciwieństwie do innych przepisów ustawa nic nie wspomina o częściach nieruchomości, np. składających się na nią działkach ewidencyjnych. Oznacza to, że sztuczne dzielenie gruntu rolnego o powierzchni co najmniej 0,3 ha nie umożliwi skorzystania z dobrodziejstwa art. 1a pkt 2 ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego, tj. wyłączenia spod działania tej ustawy. Będzie to bowiem sprzeczne z przepisami. Wtedy Agencja Nieruchomości Rolnych będzie miała prawo wystąpić do sądu o stwierdzenie nieważności umowy sprzedaży nieruchomości, która powstanie na skutek tego podziału.

Etap legislacyjny: czeka na podpis prezydenta

Jakie ograniczenia w obrocie

Od 30 kwietnia 2016 roku:

- Działki rolne o powierzchni 3 tys. mkw. i większą będą mogli nabywać tylko wybrani rolnicy indywidualni spełniający ustawowe kryteria. Osoba niebędąca rolnikiem będzie mogła nabyć działkę za zgodą Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR), o ile nie było chętnych rolników.

- Każdy nabywca nie będzie mógł sprzedać działki rolnej przez dziesięć lat. Na wcześniejsze zbycie musi uzyskać pozwolenie sądu. Jeżeli rolnik lub inny nabywca zlekceważy zakaz i sprzeda ziemię wcześniej bez zgody sądu, transakcja zostanie uznana za nieważną, a grunt przejmie ANR, wypłacając wcześniej rolnikowi równowartość pieniężną tej ziemi.

- ANR będzie przysługiwało prawo pierwokupu każdej nieruchomości rolnej. Obecnie takie prawo ma tylko w przypadku ziemi o powierzchni powyżej 5 ha.

Za dwa tygodnie wejdą w życie przepisy ograniczające obrót nieruchomościami. Okazuje się, że im bliżej tej daty, tym więcej pojawia się pomysłów na ominięcie przepisów. Zdaniem wielu prawników są one dziurawe. Są jednak i tacy, którzy uważają, że ograniczeń nie można uniknąć.

Wystarczy prosty podział

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?