Reklama

Jesienny festiwal promocji

Nie ma wyprzedaży mieszkań – bo nie wypada ich ogłaszać – ale są np. nocne zakupy na nowych osiedlach

Aktualizacja: 05.09.2016 07:40 Publikacja: 05.09.2016 07:10

Grażyna Błaszczak, redaktor "Rzeczpospolitej"

Grażyna Błaszczak, redaktor "Rzeczpospolitej"

Foto: ROL

Deweloperzy znowu zagościli na billboardach w dużych miastach. Z jednej strony mówią, że pobili w pierwszym półroczu sprzedażowe rekordy wszech czasów i są spokojni o przyszłość, ale z drugiej wcale nie odpuszczają. Oferta mieszkań jest tak wielka, że firmy ostro walczą o klientów mieszkań, także tych, które ledwo wyszły z ziemi. Bo koniunktura nie będzie trwać wiecznie.

Na przykład w Warszawie jedno z eksponowanych miejsc reklamowych, gdzie do niedawna prezentowały swe wdzięki luksusowe auta, teraz zajął blok. Na plakacie jest napis, że można mieć w nim mieszkanie od 700 złotych miesięcznie – tyle wynosi rata. Nie ma wyprzedaży mieszkań – bo nie wypada ich ogłaszać – ale są np. nocne zakupy na nowych osiedlach (jak w galeriach handlowych) albo jeden pokój w gratisie (ale nie przy kawalerce), albo rabat inaczej, czyli: „odbierz 500 zł za każdy kupiony mkw.". Jest też firma, która proponuje, że rozłoży płatność za mieszkanie na raty – nawet do pięciu lat.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Nieruchomości
Archicom po konferencji: cel sprzedaży ok. 3 tys. mieszkań podtrzymany
Nieruchomości
Jawne ceny mieszkań. Wiele korzyści, ale są i „skutki uboczne”
Nieruchomości
Więcej chętnych na biura. Czynsze poszybują?
Nieruchomości
Inteligentne magazyny. Westside Szczecin Neo z kamieniem węgielnym
Nieruchomości
Klienci wracają na rynek mieszkań. Powiało optymizmem
Reklama
Reklama