Budynek w podwrocławskiej miejscowości powstał na podstawie pozwolenia na budowę, udzielonego w 2003 r. Edwardowi B. (dane zmienione) przez burmistrza miasta i gminy Kąty Wrocławskie.
W 2015 r. Dorota B., była już żona Edwarda B. i współwłaścicielka nieruchomości, wystąpiła o zmianę pozwolenia z 2003 r. na podstawie art. 36a prawa budowlanego. Przepis ten dopuszcza istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę po uzyskaniu decyzji o jego zmianie.
Dorota B. wystąpiła o taką zmianę w celu „kontynuacji budowy dla wyodrębnienia dwóch samodzielnych lokali mieszkalnych". Powołała się na wyroki sądów cywilnych w sprawie o podział majątku wspólnego, upoważniające ją do wyodrębnienia dwóch samodzielnych lokali mieszkalnych. Wymaga to zmiany decyzji o pozwoleniu na budowę.
Starosta powiatu wrocławskiego nie dostrzegł podstaw do zmiany pozwolenia na budowę wydanego Edwardowi B. i umorzył postępowanie. Decyzję zaakceptował wojewoda dolnośląski. Jako współwłaścicielka nieruchomości Dorota B. była wprawdzie stroną postępowania w sprawie o pozwolenie na budowę, ale nie była adresatem ani współadresatem tej decyzji – stwierdził. Wydanie decyzji przenoszącej pozwolenie na budowę może się odbyć jedynie za zgodą tego, na rzecz którego została wydana. Takiej zgody brak, a Edward B. sprzeciwia się planom przebudowy budynku i wyodrębnienia dwóch lokali mieszkalnych.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu Dorota B. podtrzymała dotychczasowe argumenty. Jej zdaniem, postępowanie nie może być bezprzedmiotowe, gdyż orzeczenia sądów Rejonowego i Okręgowego we Wrocławiu uprawniają ją do wykonania robót adaptacyjnych koniecznych do wyodrębnienia lokali. Nie można ich przeprowadzić bez zmiany pierwotnego pozwolenia na budowę.