Gdy spojrzymy na ulice, plaże czy restauracje, można odnieść wrażenie, że pandemia jest już tylko wspomnieniem. Ale dane z rynku biurowego mówią, że sytuacja jest daleka od stabilizacji: deweloperzy i najemcy są ostrożni w decyzjach o ekspansji, wasz The Bridge to jedyny projekt, który ruszył w tym roku w Warszawie. Jak – jako jeden z największych inwestorów i deweloperów – oceniacie perspektywy?
Nie znam oczywiście odpowiedzi na pytanie, kiedy rynek się ustabilizuje. Dużo rozmawiamy z najemcami, agentami, brokerami – dziś nikt nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Rynek jest w trakcie wyczekiwania. Dane rynkowe za I półrocze warto rozpatrywać w rozbiciu na kwartały: drugi wypada znacznie lepiej pod względem aktywności, co jest bardzo pozytywne i powinno przełożyć się na transakcje pod koniec tego czy na początku przyszłego roku. Sami w II kwartale mamy znacznie więcej wizytacji, prezentacji dla firm z różnych sektorów, głównie IT i usług, ale aktywna jest również administracja państwowa i samorządowa.
Mamy więc względnie pozytywny obraz rynku. Mamy strategię długoterminową, cykl realizacji projektu takiej skali jak The Warsaw Spire czy The HUB to siedem, osiem lat. Dlatego też ruszyliśmy z nową inwestycją – The Bridge – chcieliśmy to zrobić wcześniej, ale przeszkodą okazały się procesy administracyjne – trudno dziś szybko uzyskać pozwolenie na budowę. W zeszłym roku, w czasie pandemii, wystartowaliśmy z nowymi inwestycjami w Krakowie i Katowicach i powiem więcej – gdybyśmy tylko mieli w ręku pozwolenia, ruszylibyśmy z kolejnymi projektami.
Wszyscy wciąż zastanawiają się, jaki będzie docelowy model pracy i jakie będzie realne zapotrzebowanie na biura. Do tej pory w wielu organizacjach pracuje się z domu...
Jako menedżer deweloperskiej spółki biurowej mogę być posądzany o brak obiektywizmu. Jesteśmy spokojni co do tego, że biura będą potrzebne. Zmieni się formuła i sposób użytkowania, ale to ewoluuje od zawsze – a jestem obecny na rynku od ponad dwóch dekad – popatrzmy choćby, jak rósł udział powierzchni wspólnych, coworkingowych.