[b]Rz: Czytelniczka chce kupić mieszkanie spółdzielcze – własnościowe. Martwi ją jednak, że spółdzielnia jest duża, ma wiele starszych budynków i nadal buduje nowe. Z jednej strony boi się, że zabraknie pieniędzy na remonty we wspólnym, spółdzielczym funduszu remontowym, z drugiej – że spółdzielnia, inwestując w nowe bloki, zaciągnie kredyt, za który wszyscy spółdzielcy solidarnie będą odpowiadać. Co powinna sprawdzić przed transakcją, aby nie mieć wątpliwości, że spółdzielnia właściwie działa?[/b]
[b] Paweł Puch, prawnik serwisu Oferty.net:[/b] Z reguły lepiej kupić mieszkanie we wspólnocie mieszkaniowej lub w mniejszej, efektywnie zarządzanej spółdzielni. Od tej zasady są wyjątki, ale niezbyt liczne.
Tak naprawdę w praktyce dogłębna ocena spółdzielni przekracza możliwości kupującego. Dlatego większość osób musi się ograniczyć do opinii, jakie uda się im uzyskać o spółdzielni od jej członków i z mediów.
To, czy spółdzielnia jest dobrze zarządzana, można też sprawdzić, porównując opłaty składowe czynszu z opłatami w innych spółdzielniach. Dużo też powie nam wygląd całego osiedla oraz innych bloków spółdzielni. Jeżeli budynki są ocieplone, teren zadbany, a opłaty czynszowe na stosunkowo niskim poziomie, to przynajmniej na dzień dzisiejszy można uznać, że spółdzielnia dobrze zarządza swoimi zasobami.
Należy jednak zwrócić uwagę, że w przypadku kupna lokalu we wspólnocie mieszkaniowej lub małej spółdzielni będziemy mieć w przyszłości realny wpływ na jej zarządzanie i mamy dużą szansę, że w kolejnych latach będziemy w stanie trzymać rękę na pulsie i w porę reagować na wszystkie niepokojące sygnały. W przypadku dużej spółdzielni takiej gwarancji nie mamy, bo nasz głos prawie nic nie znaczy, a o wielu krokach spółdzielni będziemy mogli się dowiedzieć, gdy będzie już za późno na wszelkie działania.