Nie przestrzegają bowiem przewidzianych w prawie terminów.
O tym, że bez stanowiska parku narodowego nie ma co liczyć na uzyskanie niezbędnej decyzji, przekonał się Jan Z. – Chciałem postawić dom, wystąpiłem więc do wójta o wydanie warunków zabudowy. Czekałem na nie przeszło 12 miesięcy – mówi. Wójt tłumaczy opóźnienie tym, że nie wyda decyzji, dopóki nie dostanie stanowiska dyrekcji parku narodowego, a ta się z nim nie śpieszyła.
– Teraz staram się w starostwie o pozwolenie na budowę i mam obawy, że będę musiał znowu czekać tak długo – mówi Jan Z.
Niestety bez stanowiska różnego typu instytucji, takich jak dyrekcja parku narodowego, regionalna dyrekcja ochrony środowiska czy też wojewódzki konserwator zabytków, nie ma szans na warunki zabudowy lub pozwolenie na budowę. Często nie wywiązują się one z tego obowiązku w terminie określonym w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz w prawie budowlanym. W ten sposób opóźniają wydanie wymienionych decyzji, o czym przekonał się właściciel działki położonej niedaleko parku narodowego.
W wypadku warunków zabudowy oraz pozwolenia na budowę przepisy dają różnym organom i instytucjom 14, 21, a czasami 30 dni na zajęcie stanowiska.