Reklama

Terminy w prawie budowlanym tylko na papierze

Szybkie załatwienie formalności budowlanych blokują często regionalne dyrekcje ochrony środowiska i parków narodowych.

Publikacja: 09.01.2013 08:57

Bez stanowiska różnego typu instytucji, takich jak dyrekcja parku narodowego, regionalna dyrekcja oc

Bez stanowiska różnego typu instytucji, takich jak dyrekcja parku narodowego, regionalna dyrekcja ochrony środowiska czy też wojewódzki konserwator zabytków, nie ma szans na warunki zabudowy lub pozwolenie na budowę.

Foto: www.sxc.hu

Nie przestrzegają bowiem przewidzianych w prawie terminów.

O tym, że bez stanowiska parku narodowego nie ma co liczyć na uzyskanie niezbędnej decyzji, przekonał się Jan Z. – Chciałem postawić dom, wystąpiłem więc do wójta o wydanie warunków zabudowy. Czekałem na nie przeszło 12 miesięcy – mówi. Wójt tłumaczy opóźnienie tym, że nie wyda decyzji, dopóki nie dostanie stanowiska dyrekcji parku narodowego, a ta się z nim nie śpieszyła.

– Teraz staram się w starostwie o pozwolenie na budowę i mam obawy, że będę musiał znowu czekać tak długo – mówi Jan Z.

Niestety bez stanowiska różnego typu instytucji, takich jak dyrekcja parku narodowego, regionalna dyrekcja ochrony środowiska czy też wojewódzki konserwator zabytków, nie ma szans na warunki zabudowy lub pozwolenie na budowę. Często nie wywiązują się one z tego obowiązku w terminie określonym w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz w prawie budowlanym. W ten sposób opóźniają wydanie wymienionych decyzji, o czym przekonał się właściciel działki położonej niedaleko parku narodowego.

W wypadku warunków zabudowy oraz pozwolenia na budowę przepisy dają różnym organom i instytucjom 14, 21, a czasami 30 dni na zajęcie stanowiska.

Reklama
Reklama

– Jeśli nie dochowają terminów, oznacza to, że wyraziły milczącą zgodę i zaakceptowały inwestycję – uważa Mariola Berdysz, dyrektor fundacji Wszechnica Budowlana. – Tymczasem często niezasadnie przedłużają te terminy i zajmują stanowisko grubo po czasie – wskazuje. Opowiada o kuriozalnych sytuacjach, kiedy np. inwestorzy czekają na warunki zabudowy, choć termin do ich wydania dawno już upłynął, a bywa i tak, że stanowisko pojawia się dopiero w postępowaniu odwoławczym.

Z pomocą nie przychodzi też orzecznictwo sądowe, które nie jest jednoznaczne. Zgodnie bowiem z postanowieniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (sygn. V SA/Wa 1034/12) wskazany w przepisie 21 -dniowy termin do wyrażenia stanowiska przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska jest terminem zawitym, czyli nieprzywracalnym.

Według WSA postanowienie organu uzgadniającego powinno zatem zapaść w czasie trwania tego terminu, bez możliwości jego wydłużenia czy przywrócenia ze względu na konieczność dokonania niezbędnych czynności wyjaśniających. Po upływie terminu regionalny dyrektor ochrony środowiska nie ma podstaw prawnych do wyrażenia stanowiska, przestała bowiem istnieć sprawa, którą organ mógłby załatwić merytorycznym rozstrzygnięciem, a zatem postępowanie stało się bezprzedmiotowe.

Inaczej uważa Wojewódzki Sąd Administracyjny z Gdańska. Oddalił skargę inwestora na decyzję samorządowego kolegium odwoławczego (sygn. II SA/Gd 107/10). Uchyliło ono bowiem warunki zabudowy na wniosek regionalnej dyrekcji ochrony środowiska, choć ta przedstawiła swoje stanowisko, kiedy już minęło 21 dni. Zdaniem sądu upływ terminu nie powoduje utraty kompetencji organu nadzorującego do wydania decyzji uzgadniającej lub odmawiającej uzgodnienia. A taka sytuacja wystąpiła w tej sprawie.

Nie przestrzegają bowiem przewidzianych w prawie terminów.

O tym, że bez stanowiska parku narodowego nie ma co liczyć na uzyskanie niezbędnej decyzji, przekonał się Jan Z. – Chciałem postawić dom, wystąpiłem więc do wójta o wydanie warunków zabudowy. Czekałem na nie przeszło 12 miesięcy – mówi. Wójt tłumaczy opóźnienie tym, że nie wyda decyzji, dopóki nie dostanie stanowiska dyrekcji parku narodowego, a ta się z nim nie śpieszyła.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Sądy i trybunały
Awantura o sędzię Krystynę Pawłowicz. Gorąco w Trybunale Konstytucyjnym
Podatki
Sprzedaż mieszkania otrzymanego w spadku po mężu może być opodatkowana
Internet i prawo autorskie
Rząd chce wprowadzić podatek od smartfonów. Wiadomo, ile wyniesie
Reklama
Reklama