W blokach spółdzielczych mieszka kilkumilionowa rzesza ludzi. W Sejmie trwają prace nad kolejnymi projektami przepisów, które mają usprawnić działanie spółdzielni. Zdania na temat rezultatów, jakie przyniesie wcielenie tych propozycji w życie, są podzielone. Według tych skrajnych – szykuje się koniec spółdzielni.
Głównym i najdalej idącym projektem jest ten autorstwa PO, a konkretnie posłanki Lidii Staroń.
3,5 mln mieszkań posiadają spółdzielnie mieszkaniowe na terenie całego kraju
– Dziś ludzie za swoje mieszkanie w spółdzielni często płacą tyle, ile za utrzymanie domu jednorodzinnego – tłumaczy motywy projektu posłanka Staroń. – Spółdzielców zaś bulwersuje to, że będąc pracodawcą i właścicielem spółdzielni, nie znają zarobków prezesów swojej spółdzielni. Czy ktoś sobie potrafi wyobrazić, by miejskie finanse funkcjonowały bez elementarnej kontroli, a właściciel nie wiedział, co się dzieje z jego pieniędzmi? – pyta retorycznie.
Kontrowersje wokół wspólnot
Po wejściu w życie nowych przepisów spółdzielcy będą mieli większy wpływ na to, kto i w jaki sposób rządzi ich majątkiem.